Tomasz Oświeciński jakiś czas temu zapragnął zaistnieć w polskim show biznesie. Dzięki znajomości z Patrykiem Vegą z trenera fitness udało mu się zostać aktorem, który fanom Pitbulla kojarzy się z rolą mało rozgarniętego Marcinka. Jak twierdzi Oświeciński, bardzo zależy mu na tym, że jego bohater nie był odbierany jako "debil":
Staram się wyjść z roli, chciałem odejść od tego Marcina Opałki. Przez pierwsze sceny niebezpiecznych kobiet, nie mogłem wbić się w rolę. Było trudno, nie jestem zawodowcem, pierwsze sceny były ciężkie. Marcin jest opóźnionym gościem, chciałbym żeby wszyscy go lubili, a nie współczuli, że jest debilem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.