Krytycy filmowi, zarówno ci profesjonalni, jak i ci amatorscy, potrafią być bezlitośni. Karolina Korwin-Piotrowska po premierze Botoksu nie szczędziła mocnych słów komentując to, co zobaczyła na ekranie. Padły słowa o martwicy mózgu i strasznej wtopie. Tomasz Oświeciński, który znalazł się w obsadzie filmu, nie zgadza się z miażdżącą krytyką. Stwierdził, że… być może film nie był dla Karoliny, bo jest zbyt mocny. Czy na pewno tylko o to chodziło?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.