Jeszcze kilka lat temu mało kto byłby skłonny uwierzyć w to, że księciu Harry'emu uda się prześcignąć popularnością ojca i brata, będących prawowitymi następcami brytyjskiego tronu. A jednak - od Megxitu książę Sussex cieszy się ogromną popularnością, a portale na całym świecie niezmiennie prześcigają się w doniesieniach na jego temat.
O ile ostatnimi czasy 36-latkowi udało się nieco naprawić nadszarpnięty wizerunek w oczach rodziny po słynnym już wywiadzie dla Oprah Winfrey, wygląda na to, że teraz zaufanie royalsów znowu zostało wystawione na próbę.
W swoich wspomnieniach, które mają ukazać się w księgarniach pod koniec 2022 roku, syn księżnej Diany "po raz pierwszy" podzieli się opisem różnych doświadczeń, w tym przygód, strat, a także życiowych lekcji, które go ukształtowały.
Jak donosi Daily Mail, umowa wydawnicza z Penguin Random House opiewająca na zawrotną kwotę 20 milionów dolarów została już podpisana. Zyski ze sprzedaży mają być natomiast przekazane na cele charytatywne. Jak można się domyślać, i tym razem młodszy z synów Karola nie może liczyć na wsparcie rodziny przy swoim "projekcie"...
Dwa dni po tym, jak świat obiegła informacja o planach Harry'ego na opisanie za okazałą sumę swojego życia "od podszewki", Pałac Buckingham zdecydował się publicznie odnieść do tych rewelacji. Rzecznik Pałacu wyjawił magazynowi People, że książę Harry "niedawno rozmawiał prywatnie z rodziną królewską w sprawie publikacji książki".
Ponadto dodał, że "nie oczekuje się od Harry'ego uzyskania zgody Pałacu Buckingham na projekt".
Wszelkie wyjaśnienia dotyczące książki byłyby tylko pytaniem do księcia i księżnej Sussex - czytamy w oświadczeniu.
Myślicie, że królowa przeczyta rewelacje wnuka?