Atmosfera pomiędzy księciem Harrym i Meghan Markle a pozostałą częścią rodziny królewskiej, dalej jest napięta. Sussexowie dolali oliwy do ognia, gdy wyszedł ich serial dokumentalny na Netflixie. Dodatkowo autobiografia, którą wydał książę na pewno nie przyczyniła się do poprawy relacji z członkami rodziny.
Od jakiegoś czasu zagraniczne media zastanawiają się, czy książę Harry i Meghan pojawią się na koronacji króla Karola III. Na początku mówiono, że para w ogóle nie otrzyma zaproszenia, potem, że zaproszenie otrzymali, ale z nie wiadomo czy z niego skorzystają. Okazuje się jednak, że rodzice Lilibet i Archiego mają pewne żądania wobec royalsów. Podobno gdy je spełnią, wtedy Meghan i Harry zaszczycą swoją obecnością rodzinę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pałac Buckingham z dwoma harmonogramami koronacji. Wszystko przez Meghan i Harry'ego
Książę Harry i Meghan Markle mają pewne wymagania co do przyjazdu na koronację. Jak poinformował brytyjski "The Mirror", negocjacje wciąż trwają. Para domaga się, aby ich dzieci zostały uwzględnione w planie uroczystości. W korespondencji pomiędzy Harrym i Meghan a pałacem Buckingham nie było mowy o ich udziale, gdyż pociechy są zbyt małe, aby uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Jakby tego było mało, Harry i Meghan domagają się, aby podczas lunchu wspomniano o ich synu Archiem, który tego dnia obchodzić będzie swoje urodziny. Rodzina royalsów obawia się jednak, że mogłoby to spowodować chaos w tak ważnym dniu, jakim jest koronacja, stwierdził jedne z informatorów "New York Post".
Oprócz tego książę i jego żona, chcieliby znaleźć się na balkonie wraz z innymi członkami rodziny królewskiej, by razem pomachać w kierunku poddanych. Portal "Express" informuje jednak, że "nie ma szans, żeby znaleźli się na balkonie".
Cała ta niewiadoma sytuacja o obecności księcia i jego żony spowodowała, że pałac Buckingham przygotowuje dwa harmonogramy uroczystości koronacyjnej. Podobno royalsi nie chcą, by coś ich zaskoczyło, dlatego wolą być przygotowani na każdy scenariusz, stąd stworzenie "planu awaryjnego".
Pałac spróbuje szybko zakończyć negocjacje z Sussexami. Zwlekanie mogłoby doprowadzić do chaosu. Pałac robi wszystko, aby do tego nie dopuścić. Organizuje dwa harmonogramy. Pierwszy uwzględnia obecność Sussexów, drugi bez Harry'ego i Meghan. Chcą być przygotowani na każdą ewentualność - powiedział informator magazynu "OK!".
Myślicie, że dojdą do porozumienia?