Początek 2024 roku był dla królewskich specjalistów od komunikacji w mediach i PR-u z pewnością jednym z najbardziej zawodowo wymagających okresów. Przypomnijmy, że król Karol III trafił w styczniu do szpitala, aby odbyć operację w związku z problemami z prostatą. Podczas badań wykryto u monarchy "pewną formę raka". Do prywatnej londyńskiej kliniki w podobnym czasie trafiła także Kate Middleton, która musiała przejść planowaną operację jamy brzusznej. W oficjalnym oświadczeniu Pałacu Kensington przekazano, że 42-latka będzie potrzebowała kilku tygodni na rekonwalescencję.
Zdaje się, że kilkutygodniowa, medialna absencja księżnej wywołała wśród opinii publicznej jeszcze więcej emocji, niż poinformowanie o poważnej chorobie króla. Podejrzliwość internautów wobec brytyjskiej rodziny królewskiej poskutkowała bowiem lawiną spekulacji i teorii spiskowych na temat "zniknięcia" żony księcia Williama. Choć media społecznościowe przez kilka dobrych tygodni płonęły od absurdalnych plotek, przedstawiciele Pałacu konsekwentnie milczeli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pałac Buckingham szuka specjalisty od komunikacji. Wszystko przez dramę z Kate Middleton?
Dopiero, gdy w zeszłym tygodniu zagraniczne portale opublikowały nowe nagranie z uśmiechniętą i zrelaksowaną Kate Middleton, internauci nieco spuścili z tonu. Nie wiadomo jednak, czy w "wycieku" filmiku palce maczali królewscy specjaliści od wizerunku. Zresztą zdaje się, że w obliczu ostatnich wydarzeń, sztab odpowiadający za aktywność medialną royalsów potrzebuje świeżej krwi. Na oficjalnej stronie Pałacu Kensington pojawiła się bowiem oferta pracy na stanowisko asystenta ds. komunikacji, którą można zobaczyć tutaj.
Dołączenie do zespołu w sercu światowej sławy instytucji jest powodem do dumy. To właśnie sprawia, że praca dla Dworu Królewskiego jest wyjątkowa. Zespół Royal Communications promuje pracę, rolę, znaczenie i wartość rodziny królewskiej wśród odbiorców na całym świecie. Reakcje na naszą działalność są zawsze głośne, dlatego reputacja będzie zawsze na pierwszym planie we wszystkim, co robisz. Niezależnie od tego, czy pracujesz nad wizytą państwową, uroczystym wydarzeniem czy zaręczynami królewskimi, będziesz mieć pewność, że nasza komunikacja będzie stale wzbudzać zainteresowanie i docierać do szerokiego grona odbiorców - czytamy w ogłoszeniu.
Obowiązki pracownika royalsów. Tego wymaga Pałac Buckingham
Do zadań przyszłego pracownika Pałacu Buckingham będzie należeć m.in. tworzenie treści na różne platformy i media społecznościowe, pisanie artykułów, odpowiadanie na codzienne zapytania mediów na różne tematy, a także zapewnienie zespołowi wsparcia administracyjnego oraz logistycznego. Wśród wymagań znalazły się z kolei "dbałość o szczegóły i silne umiejętności komunikacji pisemnej", "wybitne umiejętności interpersonalne", "zdolność do prosperowania w dynamicznym środowisku" oraz "podstawowa znajomość obsługi programu Excel". Co ciekawe, nie wspomniano nic o obsłudze Photoshopa, więc edytowanie zdjęć raczej nie wchodzi w grę.
Jaką pensję i benefity oferuje Pałac Buckingham?
Przejdźmy do konkretów. Wymiar godzin pracy obejmuje 37,5 godzin tygodniowo (standardowy tydzień pracy w Wielkiej Brytanii wynosi 40 godzin). Jeśli chodzi o wynagrodzenie, royalsi oferują 25 642 funtów rocznie. Asystent ds. komunikacji będzie więc zarabiał miesięcznie około 2 136 funtów. W przeliczeniu na złotówki miesięczna pensja wynosi prawie 11 tysięcy, co nie wydaje się być wygórowaną kwotą jak na "światowej sławy instytucję". Co z benefitami? Pałac Buckingham oferuje potencjalnym pracownikom od 25 do 30 dni urlopu w zależności od stażu pracy, wolne w święta, "doskonały nieskładkowy plan emerytalny", "świadczenia wspierające dobrostan fizyczny i psychiczny", 20% zniżki w sklepach Royal Collection Trust Shops i bezpłatne bilety wstępu do wszystkich królewskich lokalizacji oraz "wiele innych ekskluzywnych zniżek".
To jak, składacie CV?