Nie jest tajemnicą, że obecność Meghan Markle na królewskim dworze od początku budziła kontrowersje. Trzecioligowa aktorka z dnia na dzień awansowała do roli arystokratki i miała wyraźnie problemy zarówno z etykietą, jak i z nawiązywaniem ciepłych relacji z rodziną Harry'ego. W końcu wraz z mężem zdecydowali się na "Megxit" i dziś spełniają się jako zaangażowani społecznie celebryci.
Zupełnie inaczej wyglądały losy Kate Middleton, która spełnia się w roli żony księcia Williama już od wielu lat i nic nie wskazuje na to, aby miała podzielić losy Meghan Markle i Harry'ego. Jedną z kości niezgody pomiędzy słynną rodziną a Sussexami były rzekome zaniedbania, jeśli chodzi o ochronę ich medialnego wizerunku.
Zobacz też: Meghan Markle OSKARŻAŁA księżną Kate i Camillę o DONOSZENIE na nią tabloidom?! "MIAŁA OBSESJĘ"
Meghan wielokrotnie żaliła się, że Pałac nie brał jej w obronę, gdy tabloidy publicznie ją oczerniały. Jak sama przyznała, nakazano jej znosić upokorzenia w ciszy i nie budzić sensacji. Tym dziwniej wygląda więc nadopiekuńczość royalsów w stosunku do tego, co prasa pisze na temat Kate, która miała być zresztą nagminnie faworyzowana.
Teraz przekonujemy się o tym po raz kolejny. Jak twierdzi tiktokerka Tishtoking, Pałac zdecydował się zareagować na jedną z publikacji, w której krytycznie oceniono spotkanie Kate z Jill Biden. Jak podkreślono w artykule, mogło to przeczyć zasadzie politycznej neutralności, do której zobowiązani są royalsi. Zdaniem autorki księżna dawała po sobie poznać, że poglądy żony Joe Bidena są jej bliskie, co nie powinno mieć miejsca.
Księżna Cambridge popełniła błąd? Sympatyzując z Jill Biden, Kate zaprzepaściła swoją polityczną neutralność polityczną - padło we wspomnianym tekście.
Mimo że artykuł nie był przepełniony krytyką, a jedynie podkreślał wspomniany aspekt, to Pałac najwyraźniej nie był nim zachwycony. Rzeczony artykuł ukazał się na portalu The Telegraph i już z niego "wyparował", co ma być właśnie efektem królewskiej interwencji. Jednocześnie tiktokerka słusznie zauważa, że Meghan była atakowana dużo dotkliwiej i nikt nie zareagował.
Co więcej, w ramach analizy Tishtoking porównała nagłówki brytyjskich dzienników na temat obu pań. Nie jest chyba dla nikogo zaskoczeniem, że żona Harry'ego jest w nich stawiana w bardzo złym świetle, podczas gdy o Kate pisze się pozytywnie bądź neutralnie. Middleton uchodzi w nich za osobę stylową, dystyngowaną i zachowującą klasę, a Meghan ukazywana jest głównie jako problematyczna, konfliktowa karierowiczka.
Myślicie, że Meghan faktycznie miała rację, żaląc się publicznie na podwójne standardy royalsów?
Dlaczego Pudelek nie pisze o niektórych celebrytach i czy "ktoś" nam tego zabrania? Posłuchaj w najnowszym Pudelek Podcast!