Serial "Miodowe lata" był przed laty ogromnym hitem, a jego bohaterowie na zawsze zapisali się złotymi literami w historii polskiej popkultury. Przygody Karola Krawczyka, Tadeusza Norka oraz ich żon śledziły miliony widzów, a hitowa seria święci triumfy aż do dziś. Co ważne, większość obsady wciąż jest obecna w rodzimym show biznesie.
Choć to Cezary Żak, Artur Barciś, Dorota Chotecka i Agnieszka Pilaszewska byli pierwszymi "twarzami" popularnej serii, to przez lata u nich boku grywało wielu innych aktorów, który zapisali się w pamięci widzów. Serialowym szefem Karola Krawczyka był wówczas prezes Jan Marszałek, który w niektórych odcinkach pojawiał się na ekranie w towarzystwie żony. Pamelę Marszałek, bo o niej mowa, nazywał swoim "tygryskiem".
Rola Agnieszki Różańskiej, choć w pewnych kręgach ikoniczna, była stosunkowo niewielka. Jako niezbyt rozgarnięta blondynka aktorka pojawiła się w kilkunastu odcinkach serialu, ale wielu wspomina ją do dziś. Co ciekawe, serialowa Pamela do dziś działa aktorsko, a po roli w "Miodowych latach" wystąpiła m.in. w filmach "Zakochani" czy "Siedem minut". Dużo bardziej polubiła za to teatralne deski, pozostając pod skrzydłami Teatru Nowego w Poznaniu.
Jakiś czas temu Różańska udzieliła nawet wywiadu serwisowi OtoPress, w którym wyraźnie zebrało jej się na wspomnienia. Jak wtedy przyznała, rola frywolnej, ale niezbyt bystrej blondynki u boku Marka Barbasiewicza była dla niej dość wymagająca. Reżyser musiał ją bowiem upominać, aby wyglądała, jakby... nie myślała.
Dużo było tych aktorskich wyzwań akurat w "Miodowych latach". Po pierwsze to, żeby nie było widać w moich oczach, że ja myślę. Proszę mi wierzyć, to była jedna z uwag reżyserskich. "Miodowe lata" kręciło się przez jeden cały dzień, ale przez sześć czy siedem dni miało się próby tak, jak w teatrze. Dlatego bardzo lubiłam ten serial, bo praca była podobna do tej, jaką mamy w teatrze. I na jednej z prób reżyser przerwał i powiedział: "Agnieszka, jeszcze za bardzo widać, że ty myślisz" - wspominała.
Co ciekawe, wtedy aktorka nie wykluczała, że gdyby zaproponowano jej zagranie Pameli ponownie, to mogłaby przyjąć taką propozycję. Mimo wszystko nawet bez tego Różańska ma pełne ręce roboty i cały czas grywa na teatralnych deskach. Dzięki temu, że jest stosunkowo aktywna w mediach społecznościowych, wiemy też, jak wygląda po tylu latach.
Poznalibyście ją na ulicy?