Ryszard Rembiszewski, to dla większości Polaków wciąż Pan Lotto, czy wcześniej Pan Totolotek. Mogliśmy oglądać go codziennie w studio losowań przez dokładnie 25 lat (!). Nic więc dziwnego, że mimo zniknięcia z anteny wciąż jest rozpoznawalny, a ludzie zaczepiają go na ulicy. Dla Pana Lotto to wystarczający powód, by czuć się ikoną.
Od lat nie prowadzę programu ale uważam, że jestem ikoną losowań Totalizatora Sportowego. Osoby spotkane na ulicy do tej pory mnie zaczepiają. Jest to bardzo miłe.
W trosce o przypomnienie Polakom o sobie Remibszewski od ponad roku opowiada w mediach, że został wykorzystany finansowo przez byłą narzeczoną, Elżbietę. Straszył ją nawet sądem.
Przypomnijmy: Pan Lotto: "UDAWAŁA, ŻE MNIE KOCHA!"
Źródło: newsrm.tv