Ryszard Rembiszewski jest doskonale znany nie tylko miłośnikom gier losowych. Prezenter przez ćwierć wieku prowadził "Studio Lotto", a także pracował jako aktor, lektor i konferansjer. Ponadto bywał niemal na każdej branżowej imprezie.
Kilka lat temu "Pan Lotto" zakochał się w Elżbiecie Martinez, która przez wiele lat mieszkała w Hiszpanii. Uczucie gorące jak flamenco zaprowadziło ich przed ołtarz.
Do życia Ryszarda zawitały też inne zmiany. Ukochana namówiła go bowiem na przeprowadzkę do Hiszpanii. W rozmowie z "Na Żywo" Rembiszewski zdradza, jak mu się wiedzie na obczyźnie.
Mam propozycje z Polski, ale wybieram takie, które mogę realizować tu, na miejscu. W dzisiejszych czasach, dzięki technice, wszystko jest możliwe - mówi.
Prezenter chwali Hiszpanów za wesołe i przyjazne nastawienie. Zdradza, że jeszcze nie mówi perfekcyjnie po hiszpańsku, ale miejscowi pomagają mu korygować błędy.
Ludzie tutaj zupełnie inaczej podchodzą do życia, co mi się podoba. Nigdzie się nie spieszą. Hiszpanie są weseli, pozdrawiają się nawzajem. Mają inną mentalność i podejście - ocenia.
Pan Lotto nie spieszy się z powrotem do Polski.
Na razie do kraju się nie wybieramy, nie ma takiej potrzeby. Żyjemy tutaj i cieszymy się tym. Cały czas rozmawiamy z rodziną i znajomymi. Może jak sytuacja pandemiczna się zmieni, to oni do nas przyjadą? Zobaczymy - rozważa.
Dziwicie mu się, że nie chce wracać do kraju?