Prowadzony przez Magdę Mołek program W roli głównej w ciągu 24 sezonów zdążył już przyzwyczaić na do intymnych wyznań, strumieni przelanych łez i szokujących odkryć na temat życia prywatnego naszych ukochanych celebrytów. Nie inaczej było w przypadku ostatniego odcinka, w którym w ogniu pytań pięknej dziennikarki stanęła znana z bycia byłą żoną Krzysztofa Ibisza i recenzowania wibratorów w telewizji (Pani Gadżet erotycznie) Anna Nowak-Ibisz.
Doświadczonej w wyciąganiu od swoich gości najgłębiej skrywanych tajemnic Mołek udało się między innymi dowiedzieć, że goszczona przez nią gwiazda odcinka po raz pierwszy spotkała swego przyszłego męża, gdy oboje mieli po 16 lat.
Zobacz: Roztańczeni Gwit i Ibisz życzą udanego poniedziałku, prezentując światu "Domi&Kris Dance" (WIDEO)
To było w Teatrze Ochota. Pamiętam do dzisiaj, jak go zobaczyłam. Stanął na schodach i pomyślałam: "Koniec. Matko Boska, to jest ten" - zdradziła przed kamerami.
Para później kilkakrotnie spotykała się w okolicznościach zawodowych, aż w końcu zapałała do siebie gorącym uczuciem w pierwszej połowie lat 2000. Anna Nowak-Ibisz wróciła dla ukochanego z Niemiec, gdzie robiła karierę w telewizji, i poślubiła go w 2005 roku. Zaledwie rok później na świat przyszedł ich syn, Vincent.
Sielance, niestety, nie dane było trwać wiecznie. Niedługo potem małżeństwo Ibiszów zaczęło chylić się ku upadkowi.
To był proces. On powiedział, że odchodzi. Była inna kobieta - wyjawiła poruszona prezenterka.
Ibisz przyznała, że to nie ona podjęła decyzję o rozwodzie. Po rozstaniu czuła się ponoć osamotniona, ale mogła, na szczęście, liczyć na wsparcie najbliższych przyjaciół.
To nie ja podjęłam decyzji o rozwodzie. (…) Zostałam z tym sama, ale miałam przyjaciół, którzy przyjeżdżali, którzy byli ze mną. Przyjaźnię się z nimi do dziś. Kobiety się mną zaopiekowały - wspomina.
Z biegiem czasu Annie udało się jednak odbudować przyjazne stosunki z byłym mężem, w którego towarzystwie lubi obecnie wybierać się na rodzinne spacery.
Przypomnijmy: Krzysztof Ibisz "zdobywa odporność" w lesie z byłą żoną i synem. Monika Mrozowska: "To jest ekstra!"
Istnieje szansa, że wrócą jeszcze kiedyś do siebie?