Papież Franciszek od początku pontyfikatu wzbudza entuzjazm środowisk liberalnych i lewicowych. Wielu wiernych jest zachwyconych tym, że częściej się uśmiecha, rzadziej straszy piekłem i uwielbia pozować do selfie z wiernymi. Jego poglądy, zwłaszcza dotyczące spraw obyczajowych, są natomiast powszechnie uważane za postępowe na tle poprzedników, chociaż niektóre z jego wypowiedzi przeczą tej tezie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Papież Franciszek dla wielu sprawia wrażenie sympatycznego i "postępowego". Teraz okazuje się jednak, że także i on jest tylko człowiekiem i czasem puszczają mu nerwy. Podczas niedawnego spotkania z wiernymi rękę papieża złapała jedna z wiernych, która mocno szarpnęła go do siebie. Jednocześnie chwyciła go tak mocno, że na twarzy Franciszka pojawił się wyraźny grymas bólu.
Franciszek, chcąc się wyzwolić z uścisku, uderzył wtedy swoją dłonią w dłoń rzeczonej kobiety. Sprawę oczywiście uwieczniły kamery, a nagranie szybko obiegło sieć. Media co prawda odnoszą się do tej sytuacji różnorako, jednak wiele osób zwraca też uwagę na to, że ochrona wyraźnie nie zareagowała w porę, a kobieta mogła mu po prostu wykręcić rękę.
To wydarzenie podzieliło opinię publiczną. Wiele osób jest zgodnych co do tego, że kobieta popełniła ogromny błąd, jednak reakcja Franciszka również wzbudziła sporo emocji. Co ciekawe, papież postanowił się już odnieść do tego incydentu. Franciszek wytłumaczył na noworocznym spotkaniu w Watykanie, że czasem łatwo jest stracić cierpliwość i jednocześnie przeprosił za całe zajście.
Przepraszam za zły przykład z wczoraj - powiedział do zgromadzonych wiernych.
Jesteście zaskoczeni jego reakcją?