Niedawno w mediach zrobiło się głośno o Wigannie Papinie za sprawą jej syna. Tytus, znany w polskim środowisku raperskim pod pseudonimem "Belmondo", nie ma w nim najlepszej opinii. Poważnie naraził się organizatorom trasy koncertowej, którzy zarzucają mu próbę wyłudzenia pieniędzy. Wiganna w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdziła tylko, że "trzeba nie mieć jaj, żeby atakować matkę". Czy też Wam się wydaje, że wcale nie próbowała go bronić?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.