W środę Paris Hilton, jako jedna z wielu ekspertek, zeznawała przed Kongresem Stanów Zjednoczonych w sprawie zaostrzenia nadzoru w placówkach leczenia młodzieży.
Dziedziczka hotelowego imperium jako nastolatka trafiła do podobnego ośrodka. W 1997 roku rodzice Paris wysłali ją do szkoły z internatem Provo Canyon, w której wychowawcy mieli pomóc jej z problemami emocjonalnymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak się później okazało, Hilton przeżyła tam piekło, o którym opowiedziała m.in. w filmie dokumentalnym "This is Paris" oraz książce "Paris. Autobiografia". Teraz gwiazda opisała tragiczne wspomnienia przed kongresem. 43-latka wyznała, że choć pozornie placówka miała zapewnić jej leczenie i wsparcie, to tak naprawdę stało się zupełnie na odwrót.
Paris Hilton przeżyła piekło w ośrodku dla młodzieży
Pracownicy ośrodka mieli się nad nią znęcać psychicznie, a także fizycznie. Jak mówi Paris, doszło również do przemocy na tle seksualnym. Gwiazda zaznaczyła, że dziś jako matka nie wyobraża sobie, aby mogło dojść do podobnej sytuacji ponownie.
Programy te obiecywały uzdrowienie, rozwój i wsparcie, ale zamiast tego przez dwa lata nie pozwalano mi mówić, swobodnie się poruszać, a nawet wyglądać przez okno [...] Byłam na siłę karmiona lekami i wykorzystywana seksualnie przez personel [...] Zostałam brutalnie skrępowana i ciągnięta po korytarzach, rozebrana do naga i wrzucona do izolatki [...] Jako mamie, te historie łamią mi serce - zeznała Paris przed kongresem.