W sobotę 13 lutego Paris Hilton przyjęła oświadczyny od swojego chłopaka Cartera Reuma, który jest obrotnym inwestorem i przedsiębiorcą. Ukochany "zaskoczył" celebrytkę, gdy oboje świętowali jej 40. urodziny na prywatnej wyspie. Mężczyzna uklęknął na plaży, pod baldachimem z napisem "wyjdź za mnie". Szczęśliwa celebrytka zaczęła całować swojego lubego, a wszystko skrzętnie dokumentował zatrudniony przez nią fotograf. Para zaaranżowała później specjalną romantyczną sesję, którą Paris pochwaliła się na stronie internetowej.
Kilka dni później celebrytka wrzuciła kilka fotek na swoje instagramowe konto i zdradziła, że jest wręcz wniebowzięta.
Kiedy znajdujesz swoją bratnią duszę, nie tylko o tym wiesz. Czujesz to. Moja miłość i ja jesteśmy razem od pierwszej randki. Na moje urodziny zorganizował specjalną wycieczkę do tropikalnego raju. Kiedy szliśmy wzdłuż plaży na kolację, Carter zaprowadził nas do altany ozdobionej kwiatami i padł na jedno kolano. Powiedziałam "tak" na zawsze. Nie ma nikogo innego, z kim chciałabym spędzić wieczność. Aby zobaczyć więcej zdjęć spełniających się moich urodzinowych marzeń, odwiedź ParisHilton.com - zachęcała dziedziczka fortuny.
To nie pierwszy raz kiedy Hilton deklaruje, że poznała tego "jedynego". Paris była już zaręczona kilka razy, a jej ostatni ukochany Chris Zylka podarował jej pierścionek o wartości 2 milionów dolarów.
Carter Reum miał wysoko zawieszoną poprzeczkę, ale chyba udało mu się "przebić" poprzednika. Biznesmen ofiarował celebrytce pierścionek z brylantem, który został zaprojektowany przez Jeana Dousseta - prawnuka Louisa Cartiera (tak, tego Cartiera).
Myślicie, że tym razem Paris stanie w końcu na ślubnym kobiercu?