W niedzielę była uczestniczka "Top Model" Samuela Górska trafiła na czołówki niemal wszystkich mediów w kraju. Nie dzieje się tak jednak z racji zawodowych osiągnięć, lecz antysemickich i homofobicznych poglądów, którymi z dumą pochwaliła się na wiecu Konfederacji. Niewygodne nagranie zniknęło już zresztą z mediów społecznościowych formacji.
Konfederacja to jest drużyna mega młodych, sympatycznych facetów... i nie tylko facetów, bo są też świetne babki. Z wielkim entuzjazmem, pomysłem na Polskę, świetnym pomysłem na gospodarkę, na życie też społeczne. Bo ja nie chcę też żydostwa, nie chcę LGBT. Nie chcę wielu rzeczy, które obecnie są, a tylko Konfederacja, mam wrażenie, zapewnia taką normalność. Nie wiem, może za dużo mówię, no ale tak jest - mówiła zachwycona Górska.
Kontrowersyjne poglądy Samueli Górskiej z "Top Model" wywołały w sieci niemałe poruszenie, a zdecydowana większość marek, które miały z nią okazję współpracować, natychmiast się od niej odcięła. Na modelkę spłynęła też lawina krytyki, w tym od znanych osobistości i dziennikarzy. Trudno się zresztą dziwić: niektórzy najwyraźniej zapominają, że wolność słowa wcale nie oznacza przyzwolenia na dyskryminację, a żadna partia nie może rościć sobie prawa do wykluczania kogokolwiek ze społeczeństwa.
Przypomnijmy: Marki odzieżowe WYCOFUJĄ SIĘ ze współpracy z Samuelą "nie chcę żydostwa i LGBT" Górską! "Odcinamy się od tej pani"
Choć w temacie Samueli Górskiej i jej nienawistnej przemowy powiedziano już chyba wszystko, to teraz głos postanowił zabrać Rafał Torkowski, jej partner i również były uczestnik "Top Model". Ci, którzy spodziewali się, że podejdzie do sprawy refleksyjnie, mogą być jednak rozczarowani. Torkowski zupełnie bagatelizuje bowiem powody, dla których opinia publiczna krytykuje jego ukochaną i pożalił się po prostu na konsekwencje jej słów, z którymi muszą się teraz mierzyć.
Dziękuję wszystkim za cudowne, pełne miłości i tolerancji komentarze, wiadomości. To właśnie pokazuje, jakimi jesteśmy ludźmi. Mówicie o wolności słowa, a gdy ją dostajecie (tylko że ktoś ma inne zdanie od waszego), to mieszacie go z g*wnem. Wyzywacie od k*rew, życzycie śmierci, chcecie, by urodziło nam się chore dziecko. Bardzo Wam wszystkim dziękuję - żalił się narzeczony Górskiej.
Przytoczone obelgi oczywiście nigdy nie powinny być obiektem dyskursu po żadnej ze stron, jednak chłopak Samueli wyraźnie próbuje postawić się w roli ofiary, nie zauważając istoty problemu. Co więcej, Torkowski nie tylko nie przyjmuje do wiadomości, jak szkodliwe tezy głosi jego partnerka, ale twierdzi nawet, że winni są "obrońcy równości i miłości", którzy mają czelność ich krytykować. Oskarża też internautów o "znęcanie się" nad nimi, usilnie próbując wytknąć komentującym "brak tolerancji dla cudzej nietolerancji".
Dziękuję, że boję się zostawić moją kobietę samą, bo przecież obrońcy równości i miłości nie mają nic przeciwko znęcaniu się psychicznym nad kobietą, grożąc zarówno jej, jak i mi. Dziękuję Wam za to, że wiem, na których ludzi naprawdę mogę liczyć. Kto nie odwróci się od Ciebie niezależnie od sytuacji. Dziękuję za Wasze wartości, miłość, równość, braterstwo są dla Was tylko pretekstem, aby robić krzywdę drugiemu człowiekowi. (...) Tego brakuje na Waszych banerach w czasie parad i protestów - usiłował robić z nich ofiarę hejtu ekskandydat na modela.
Gdy wydawało się, że odwracanie kota ogonem i próba wybielania się w oczach opinii publicznej to już wystarczający upadek, to Torkowski postanowił pójść o krok dalej i wyjaśnić wszystkim, co Samuela rzeczywiście miała na myśli. Internautom zarzucił już tym samym nie tylko krytykowanie jego partnerki, lecz także to, że "nie chce im się pomyśleć szerzej". Niestety nie wiemy, jak szeroko trzeba myśleć, żeby nie zauważyć ewidentnego antysemityzmu i homofobii płynących z jej wypowiedzi...
Samuela Górska nie chce "żydostwa" i "LGBT" w Polsce. Dwa słowa w sieci pokazały, jak łatwo manipulować człowiekiem, któremu nie chce się pomyśleć szerzej, tylko bezmyślnie napędzać falę nienawiści - argumentował, najwyraźniej zapominając, że rzeczoną "falę" zapoczątkowała jego wygadana ukochana.
O co więc mogło jej chodzić? Otóż - zgadliście - o "ideologię LGBT", czyli użytecznego i nieistniejącego wroga, którym prawicowi politycy straszą społeczeństwo. Wszystko oczywiście przy zapewnianiach, że nie chodzi tu przecież o ludzi, więc można mieć czyste sumienie. Rozmywającym oskarżenia o antysemityzm odpowiednikiem "ideologii LGBT" w tłumaczeniach Torkowskiego zostały natomiast... "organizacje żydowskie".
Nie chodziło o osoby LGBT jako geje czy lesbijki, lecz o ruch polityczny promujący i narzucający ideologię LGBT. Nie chodzi o Żydów jako osoby pochodzenia żydowskiego, ale o organizacje żydowskie obrażające nas na arenie międzynarodowej, chcące zmusić do płacenia nieuzasadnionych odszkodowań. Brawo dla 5% osób, którym nie trzeba było tego tłumaczyć - usilnie wyjaśniał.
Myślicie, że Rafał pomógł Samueli swoją odezwą, czy wręcz przeciwnie?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!