Tomasz Iwan od 3 lat układa sobie życie u boku pięknej modelki. Jego partnerka, Karolina Woźniak, szybko znalazła nić porozumienia z emerytowanym piłkarzem. Na drodze do ich szczęścia nie stanęła nawet spora różnica wieku sięgająca aż dwóch dekad.
Zakochani z pewnością zapamiętają wczorajszy wieczór na długie lata. Podczas kiedy wspólnie oklaskiwali zmagania zawodników Realu Madryt i Atalanty Bergamo, na terenie posiadłości byłego sportowca grasowali złodzieje. O całej sytuacji Iwan i jego ukochana poinformowali na swoim Instagramie. Widok opróżnionych szuflad i porozrzucanych po całej garderobie ubrań wyraźnie zaniepokoił internautów. Doradzili oni Karolinie i Tomkowi, by zapobiegawczo przedstawili listę skradzionych kosztowności z uwzględnieniem, na jakie rzeczy warto zwracać szczególną uwagę.
Ukochana Tomasza Iwana pokazała, jakie przedmioty padły łupem złodziei
Karolina Woźniak przychyliła się do tej sugestii, udostępniając zdjęcia 22 markowych gadżetów, których łączna wartość opiewa na 7-cyfrową kwotę. Wśród zaprezentowanych zegarków, torebek i innych wartościowych rzeczy nie brakowało takich, które zostały wykonane na indywidualne zamówienie byłego piłkarza lub oferowane w limitowanym nakładzie.
Straty finansowe, choć ogromne (jak dla nas), są jednak najmniejszą szkodą. Najgorsza jest świadomość tego, że ktoś włamuje się do twojego domu i ograbia cię z prywatności, strefy komfortu i poczucia bezpieczeństwa, ale też strach, że takie sytuacje mogą się w przyszłości powtórzyć, a konsekwencje mogłyby być dużo gorsze, gdyby ktokolwiek był w domu w momencie rabunku - napisała przejęta właścicielka galerii sztuki w Warszawie.
Partnerka Tomasza Iwana zdradziła, że monitoring zarejestrował przestępców. Dała do zrozumienia, jakiego rodzaju pomoc mogłaby przybliżyć policję do ustalenia ich tożsamości.
Na kamerach zewnętrznych uchwyconych jest dwóch sprawców, którzy wynoszą nasze rzeczy w walizkach i workach, jednak mają kaptury i nie widać twarzy. W związku z czym prośba o pomoc w namierzeniu bandytów, co jak twierdzi policja, ma największą szansę na powodzenie jedynie poprzez zlokalizowanie skradzionego mienia - zwróciła się do obserwujących Karolina Woźniak, prosząc zarazem o udostępnianie posta.
Przy okazji publikacji długiego wpisu 34-latka zaznaczyła też, że dodatkowego cierpienia przysparzają im nieprzychylni i zawistni komentujący.
Kwestia cyfr i wartości rzeczy nie ma tu żadnego znaczenia. Nikomu niczego nigdy nie ukradliśmy, a teksty w stylu "na biednych nie trafiło" są poniżej wszelkiego poziomu empatii i ludzkich odruchów. Chodzi o haniebny czyn, który może w przyszłości przytrafić się każdemu, jeśli nie będziemy wspólnie zwalczać takich działań - dodała na zakończenie.