Po tym, jak kilkanaście dni temu w Waszyngtonie Donald Trump został zaprzysiężony na 45. prezydenta USA, sytuacja imigrantów żyjących w Stanach Zjednoczonych diametralnie się zmieniła. Trump postanowił konsekwentnie realizować swoje obietnice z kampanii i zamknął granice dla obywateli siedmiu państw, tłumacząc to względami bezpieczeństwa i walką z terroryzmem.
Jego decyzja zbulwersowała nie tylko wielu Amerykanów, ale wywołała protesty na całym świecie. Zarzuty wobec Trumpa, które od początku stawiali mu nieprzychylnie do niego nastawieni celebryci, spotęgował jeszcze tzw. "MuslimBan".
Kontrowersyjną decyzją Trumpa zniesmaczony jest również Pascal Brodnicki:
Nigdy nie mieszam się w politykę. Mam swoje opinie. Od wielu lat jest tak, że jest niebezpiecznie w różnych częściach świata. Musisz mieć świadomość, że jesteś obcy, gdzie możesz iść, a gdzie nie możesz iść. To co się dzieje w Stanach, to nie jest moja filozofia. To bardzo niesprawiedliwe, dzielić rodziców z dziećmi. Sam ten fakt, że dzieci nie zrozumieją tego i będzie nienawiść, musimy się wspierać.