W ostatnim czasie nie brakuje nam dowodów na to, że absolutnie nie każdy powinien być dopuszczony do publikowania w sieci, zważając na upodobania pewnej części społeczeństwa do treści na wskroś patologicznych. Oto kolejny przykład. Marek Majcher pseudonim Czujny wybił się w internecie jako popularny krakowski "patoinfluencer". Mężczyzna dokumentował swoje "barwne życie", w tym i liczne afery, niespecjalnie zważając na fakt, że na terenie całego kraju mierzy się z około 200 założonymi sprawami karnymi i cywilnymi. Jego działalność fundowali oczywiście fani, których przelewy miały pomóc streamerowi wykaraskać się z problemów. Naturalnie była to studnia bez dnia. Teraz natomiast dowiadujemy się, że mężczyzna poszukiwany jest listem gończym. Okazuje się, że uciekł przed aresztowaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Patostreamer ścigany listem gończym - przypadek Marka Majchra
Parę dni temu do sieci trafiło nagranie audio, na którym słychać, jak Majcher atakuje słownie swoją partnerkę, która w tamtym momencie była w 9. miesiącu ciąży. Mężczyzna zapowiada, że spali samochód kobiety, a następnie zajmie się domami, w których mieszka jej rodzina. Już wcześniej, bo w czerwcu tego roku, służby zostały powiadomione, że patostreamer znęca się rzekomo nad swoją partnerką. 28 września właśnie w tej sprawie odbyło się w Sądzie Okręgowym w Krakowie posiedzenie, podczas którego sąd miał zadecydować o areszcie dla Czujnego. Ostatecznie wydano decyzję o aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące, jednak do aresztowania nie doszło. W trakcie rozprawy Majcher opuścił salę i… zwyczajnie już do niej nie wrócił.
Majcher miał opuścić salę rozpraw za namową swojego adwokata. Sam w relacjach na Facebooku twierdził, że miał w tamtym akurat terminie umówioną wizytę lekarską. Oczywiście do aresztu samodzielnie się nie zgłosił. Jak informuje Gazeta Krakowska, nie mogąc zlokalizować Marka Majchra, V Komisariat Policji w Krakowie podjął decyzję o wydaniu za mężczyzną listu gończego.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ostrzega przed Czujnym
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych już wcześniej przyglądał się osobie Majchra. Działacze przypomnieli m.in. o przeprowadzonym ponoć przez niego porwaniu dziecka.
W rzeczywistości Marek M. pseudonim Czujny, to wielokrotnie skazywany oszust związany z prorosyjskimi faszystami z nielegalnej organizacji "Kamractwo". M. podaje się też za ojca walczącego z alienacją rodzicielską (na to też zbiera pieniądze). W rzeczywistości w przeszłości Marek M. dopuścił się porwania własnego dziecka i był z tego powodu poszukiwany przez policję. Potem bezprawnie izolował dziecko od jego własnej mamy. Chłopca z rąk M. uwolniła policja. Na filmie, który sam M. wstawił do sieci, żeby "dokopać" matce dziecka, można zobaczyć jak "ten alienowany ojciec" znęca się psychicznie nad własnym dzieckiem, obsypując je banknotami i jednocześnie śmiejąc się, że to są "mamusi alimenty". W ten sposób M. "szczuł" i nastawiał dziecko przeciwko jego mamie. W tym zakresie nasza organizacja zawiadomi prokuraturę o znęcaniu się nad dzieckiem. Zwrócimy się również do Sądu Rodzinnego o wgląd w sytuację małoletniej, żeby upewnić się czy M. nie krzywdzi teraz kolejnego dziecka z następnego związku - informował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.