Czwarta fala pandemii koronawirusa przybiera na sile. Codziennie ministerstwo zdrowia informuje o ponad 20 tysiącach zakażonych, a w ostatnich dniach liczba dobowych zachorowań na COVID-19 przybliżyła się do 30 tysięcy.
Jedną z chorych była Patricia Kazadi. Przez dwa tygodnie walczyła o powrót do zdrowia. Jej stan jest już nieco lepszy i postanowiła opowiedzieć fanom, jak wyglądały jej zmagania z koronawirusem. Te nie były łatwe ze względu na autoimmunologiczną chorobę artystki.
Czytaj także: Patricia Kazadi wspomina sytuację na planie: "Jeden z reżyserów zapytał, czy JESTEM W CIĄŻY"
Po mojej dwuletniej prawie już batalii zdrowotnej myślałam, że nic nie jest w stanie mnie już złamać. Myliłam się, ostatnie 2 tygodnie przeczołgały mnie jak nigdy dotąd. Ze względu na moje problemy zdrowotne, choroby autoagresywną i autoimmunologiczną, moje ciało po miesiącach wyjaławiania lekami oraz operacjami nie poradziło sobie z wirusem tak jak powinno i atakował on po kolei wszystkie moje narządy. Nie było wesoło chociaż zawsze myślę sobie, że mogło być gorzej - napisała Kazadi na Instagramie.
Piosenkarka trafiła do szpitala MSWiA. Podziękowała rodzinie i przyjaciołom za wsparcie i motywację do dalszej walki w chwilach, kiedy wątpiła, że nastąpi poprawa.
Jednocześnie podziękowała lekarzom i pracownikom służby zdrowia, którzy codziennie stają w szranki z koronawirusem.
Czytaj także: Patricia Kazadi wygina się w bikini, łapiąc promienie słońca. "MAM UDO i nie zawaham się go użyć" (ZDJĘCIA)
Tak naprawdę ogromny podziw dla odwagi pragnę wyrazić dla wszystkich medyków, lekarek/lekarzy, pielęgniarek/pielęgniarzy, radiologów, kierowców karetek - wszystkich, którzy pomagają nam w zmaganiach z tą straszną chorobą. Nie wiem, jak Wy to robicie, ja po tym, jak zobaczyłam z czym to się je, nie odważyłabym się stawiać jej czoła dzień w dzień i narażać się na nawet ewentualne, ponowne zarażenie - jesteście Bohaterami. Naprawdę - dodała.