We wtorek Patricia Kazadi podzieliła się z fanami serią nagrań. Tym samym odniosła się do niedawnego zamieszania, jakie w sieci wywołała jej wakacyjna fotografia w bikini. Kazadi wyznała, że od dłuższego czasu boryka się z problemami zdrowotnymi, w wyniku których zmieniła się jej sylwetka. Celebrytka opowiedziała o tym, jak nauczyła się akceptować swoje ciało i wspomniała niewybredne komentarze, które otrzymywała od internautów.
W jednym z udostępnionych postów Patricia Kazadi postanowiła przypomnieć obserwatorom różnicę między opinią a hejtem. 33-latka zapowiedziała, że nie ma zamiaru pozwalać na obrażanie jej pod przykrywką prawa do wyrażania własnego zdania.
Opinią nie są takie zdania jak: jesteś obleśnym tłuściochem; styłaś się; kiedyś byłaś spoko, a teraz jesteś obleśna. To są słowa i mowa nienawiści. Nie można tego usprawiedliwiać tym, że każdy ma prawo do swojej opinii i ja, wystawiając się na waszą ocenę, muszę się z tym liczyć. Tak nie jest (...). Nie ma już mojej zgody na to, żeby na moim profilu pojawiały się tego typu wypowiedzi (...) - zapowiedziała.
Kazadi zapowiedziała, że zamierza zgłaszać i blokować hejterów oraz zachęciła innych rodzimych celebrytów, by również nie pozostawali obojętni na hejt. Celebrytka przyznała, że chciałaby wykorzystać popularność i zasięgi, by szerzyć wartościowe przesłanie i oddać głoś osobom, które nie mają podobnej platformy. Przy okazji postanowiła powrócić pamięcią do pewnego zdjęcia, które przez długi czas spędzało jej sen z powiek.
Zobacz również: Wyswobodzona Patricia Kazadi zachwyca się reakcją publiki na ryzykowny kostiumik kąpielowy: "TO JEST KOSMOS" (FOTO)
Mowa tu o fotografii Kazadi z czasów udziału w "Tańcu z Gwiazdami" - podczas jednego z występów na parkiecie widzom ukazała się bowiem bielizna celebrytki. Patricia przyznała, iż zdjęcie bardzo długo było dla niej powodem do wstydu. Dlatego też postanowiła ostatecznie "odczarować" ujęcie i pozbyć się związanych z nim negatywnych emocji.
Rozliczam się z tym zdjęciem i odbieram siłę, odbieram tę moc, która podarowałam innym, kiedy nie miałam siły się bronić, nie miałam siły stanąć we własnym imieniu, po własnej i właściwej stronie. Zdjęcie, które mnie prześladowało latami. Zawsze drżałam, czy przy jakimś artykule znowu nie zostanie wyciągnięte i pokazane - zdradziła.
Dzisiaj przejmuję tę kontrolę, narrację i siłę. Mimo tego, że może się to wiązać z tym, że teraz muszę się znowu wystawić na ocenę, to wiem, że warto. To jest to zdjęcie. Wrzucam je dzisiaj na profilowe. Jedno z moich lepszych zdjęć. Jak widzicie - raz noszę za duże, raz za małe majty, nie mogę się po prostu zdecydować - żartowała.
Nagranie Kazadi postanowiła zakończyć krótkim przesłaniem
Dbajcie o siebie i rozmawiajmy, o tym, co nas boli, bo oznaką słabości nie jest przyznanie się do tego, co nas zabolało. Słabością jest czerpanie satysfakcji z tego, że niszczy się drugą osobę, to jest słabe - zakończyła.
Zobacz również: Patricia Kazadi podbija Santorini w MIKROSKOPIJNYM BIKINI. "Fanka": "Kostium jak dla 5-letniej dziewczynki" (ZDJĘCIA)