Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński bardzo długo uchodzili za zgrany duet. Choć byli razem przez 16 lat i miewali już lepsze i gorsze chwile, to zawsze wychodzili z trudności obronną ręką. Para nie przywykła do dzielenia się szczegółami życia z mediami, dlatego co jakiś czas pojawiają się doniesienia o rzekomych kryzysach w ich relacji.
Związek Patrycji Markowskiej i Jacka Kopczyńskiego przechodzi poważny kryzys?
Wygląda jednak na to, że tym razem sytuacja jest poważna, a na łamach portali plotkarskich pisze się nawet o definitywnym rozstaniu pary. We wrześniu portal Plejada poinformował czytelników, jakoby Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński spędzali razem wakacje nad Bałtykiem, ale gęsta atmosfera i nieporozumienia spowodowały, że urlop upłynął im w większości osobno.
Co więcej, po wyjeździe Jacek miał już nie wrócić do ich domu. Wtedy też tajemnicza informatorka sugerowała, że musieli po prostu pobyć osobno, aby za sobą zatęsknić. Niestety to ponoć nie wystarczyło i para miała zadecydować o rozstaniu.
Patrycja i Jacek chcieli wszystko przemyśleć. Liczyli, że pewien okres samotności, pozwoli im nabrać dystansu, uspokoić myśli i odbudują swój związek. Tak jak wiele razy to robili. Niestety nie udało im się. Podjęli decyzję, że to koniec. Oboje bardzo to przeżywają - donosiła znajoma pary.
Markowska, zapytana przez reportera Pomponika o rzekome rozstanie, starała się ominąć temat.
Pomidor! To nie jest miejsce, żeby o tym rozmawiać. Staram się w życiu tak układać sobie wszystko wewnętrznie, żeby mieć równowagę, ale płaczę czasem w poduszkę. Myślę, że, jak my wszyscy, mam zakręty, złe dni, ale mam też syna i muszę być dla niego silna. Raczej te doły gaszę w zarodku, niż daję się im ponieść - twierdziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tygodnik zaskakująco o Markowskiej i Kopczyńskim. "Nie przekreślają związku"
Od tego czasu kilka innych portali i gazet miało potwierdzić, że Patrycja i Jacek rzeczywiście przechodzą trudne chwile, a ukochany piosenkarki już na dobre wyprowadził się z ich domu i zamieszkał w wynajmowanym lokum. Z racji tego, że para nie komentuje medialnych doniesień, trudno jednak mieć pewność, czy każdy strzęp informacji krążących na łamach kolorowej prasy jest prawdą.
Tym razem sprawie przyjrzało się "Życie na gorąco", z którego relacji wynika, że niegdysiejsi partnerzy faktycznie żyją już osobno, ale "nie przekreślili definitywnie tego, co ich łączyło". Wszystko ze względu na 14-letniego syna imieniem Filip, który, choć powoli adaptuje się do nowej sytuacji, podchodzi do sprawy dość emocjonalnie.
Podobnie jak rodzice jest wrażliwy. Chodzi do liceum filmowego. W przyszłości chciałby związać się z kinematografią. Lubił rozmowy z rodzicami, którzy mają podobne spojrzenie na świat i doskonale rozumieli jego wątpliwości i pytania z tym związane. Ostatnie wakacje spędził częściowo z ojcem i częściowo z mamą - twierdzi osoba z otoczenia Markowskiej.
Myślicie, że dadzą sobie jednak jeszcze jedną szansę?