Ponad rok temu, za pośrednictwem mediów społecznościowych, Grzegorz Markowski poinformował, że nie wyruszy w tournée z okazji 40-lecia zespołu Perfect. Trasa koncertowa miała być jednocześnie zwieńczeniem działalności grupy oraz okazją do pożegnania z fanami. Na początku na przeszkodzie stanęła pandemia koronawirusa, a później stan zdrowia ojca Patrycji Markowskiej.
Nie mogę zagrać koncertów, które wiem, że nie będą nawet w połowie takie jak kiedyś. Jest to dla mnie bardzo trudna decyzja. Kłaniam się Wam nisko. Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że zrobię to ze sceny... - pisał ponad rok temu lider zespołu Perfect.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tamtego czasu fani muzyka wciąż czekają na wielki powrót idola. Z kolei Markowski prawie całkowicie ograniczył życie medialne i zaszył się w domowym zaciszu. Na temat przedłużającej się przerwy w karierze ojca wypowiedziała się w programie "Co za tydzień" Patrycja Markowska, która kilka miesięcy temu namówiła go na jednorazowy występ w Sopocie.
Tata już w ogóle nie chce pracować, nie chce śpiewać. Wyciągam go trochę za uszy, mając nadzieje, że to mu doda skrzydeł - opowiadała artystka.
Po co najmniej kilku miesiącach absencji medialnej, Grzegorz Markowski pokazał się na Instagramie córki. Patrycja Markowska odwiedziła go przy okazji zbliżającego się Święta Zmarłych, a fotką z rodzinnego spotkania pochwaliła się w Internecie.
Kocham te nasze rodzinne spotkania. Koniec października to też czas, gdy zbliża się Święto Zmarłych, czas wspomnień. Kiedy żyła jeszcze babcia Basia, niedzielne obiady były tradycją i zawsze odbywały się u niej. Nawet nie wiecie jak za Nią tęsknie… - napisała pod zdjęciem Markowska.
Fani muzycznego duetu są jednak zaniepokojeni, że podupadający na zdrowiu Grzegorz nie pozbył się nałogu i na zdjęciu pozuje z papierosem.
Jak miło widzieć Pana Grzegorza. Tylko zamiast, fajki, przydałby się mikrofon; Rzuć faje, mnie prawie zabiły; Mojego tatę zabił rak płuc. Pan Markowski też narzekał na pogarszający się stan, ale okropny nałóg nadal mu towarzyszy… błagam, niech to rzuci jak najszybciej! - pisali zmartwieni fani.