Patryk Vega nigdy nie był kojarzony jako reżyser odznaczający się szczególnie wyszukanym smakiem, czego odzwierciedleniem były łudząco podobne do siebie plakaty promujące jego kolejne kinowe "dzieła". Niemal wszystkie produkcje, przy których maczał palce, reklamowane były ustawionymi w dwa szeregi pochmurnymi spojrzeniami występujących w filmie aktorów, spowitymi szaro-burymi filtrami z programów graficznych.
Tym razem jednak Patryk Vega postanowił wykazać się twórczą inwencją i zaszaleć nieco przy kampanii promocyjnej do jego najnowszego obrazu zatytułowanego Pętla. Efekt, jak można było się spodziewać, może przyprawić o zapalenie spojówek. Ostrzegamy więc, że dalszą część tego artykułu przeglądacie na własną odpowiedzialność.
Na pierwszym planie plakatu widzimy rozłożonego na wielkim, czerwonym tronie Antka Królikowskiego, spoczywającego w pozycji prawdziwego "kozaka", z jedną brwią zawadiacko zadartą ku górze. Na wszelki wypadek, gdyby odbiorcom mało było wizualnych wskazówek, że odgrywana przez aktora postać jest "groźnym typem", reżyser dał mu do potrzymania karabin maszynowy.
To jednak nie Antek przyciągnął uwagę rozbawionych internautów. Całe show skradły tym razem dwie gigantyczne kobiety w kusej bieliźnie, które stoją po obu stronach zajmowanego przez Królikowskiego tronu. Nie dość, że sposób, w jaki zostały "oświetlone" w programie graficznym zachwiał perspektywą całego zdjęcia, to jeszcze ich wyciągnięte ku niebu proporcje sprawiają, że biedny Antek wydaje się sięgać im głową co najwyżej do biustu.
Fatalnie posklejana kompozycja nie umknęła uwadze fanom Vegi, którzy postanowili dać wyraz swemu niezadowoleniu w sekcji komentarzy.
Ale te nogi w photoshopie to grafik lekko wydłużył.
Ojej. Taka trochę niedoróbka. Grafik płakał, jak projektował.
Bez obrazy, ale ten plakat wygląda jak parodia filmu - czytamy na instagramowym profilu reżysera.
Przypomnijmy: Dagmara Kaźmierska z "Królowych Życia" rozpływa się nad Antkiem Królikowskim: "DZIECKO SZCZĘŚCIA I MIŁOŚCI"
Jakby graficznych błędów było mało, cały plakat został zwieńczony napisem tak boleśnie banalnym, że aż trudno to w jakiś sposób skomentować.
Seks daje władzę - głosi hasło promocyjne ulokowane między dwiema blond czuprynami potężnych olbrzymek.
Poczuliście się zachęceni do obejrzenia kolejnego filmu Vegi w kinach?