Choć wielu wciąż trudno w to uwierzyć, walki patocelebrytów cieszą się w Polsce sporą popularnością. Fame MMA okazało się wielkim finansowym sukcesem, nic więc dziwnego, że na rynku pojawiło się już kilka konkurencyjnych federacji chcących przyciągnąć widzów coraz to bardziej wymyślnymi pojedynkami. Już za kilka dni odbędzie się piąta edycja Punchdown. Wśród "gwiazd" osobliwej gali, podczas której celebryci dają sobie w twarz, znajdzie się m.in. uczestniczka pierwszej edycji "Projektu Lady", Patrycja Karczewska.
Zobacz również: Fame MMA 11. Debiutująca "Lady" Patrycja Wieja, kontuzja Smolastego, ZAKRWAWIONA twarz Sylwestra Wardęgi
Choć Patrycja Karczewska ostatecznie nie zdołała zgarnąć zaszczytnego tytułu pierwszej polskiej "Lady" i tak zapisała się w pamięci widzów programu. Aspirująca celebrytka próbowała zaistnieć w sieci jako "Patusia Show", nagrywając filmiki na YouTubie, tuląc się do drzew i zapowiadając "uszlachetnienie" życiowego partnera, "Ciastusia". Niestety "Patusi" nie udało się na stałe zagrzać miejsca w świecie show biznesu. Po latach niedoszła "lady" postanowiła więc przypomnieć o sobie światu i już wkrótce zmierzy się z Esmeraldą Godlewską.
Kilka dni przed walką Karczewska udzieliła wywiadu Super Expressowi. W rozmowie "Patusia" nie szczędziła ciepłych słów swej przeciwniczce, zapowiadając, że rozgromi ją w pojedynku. Niedoszła celebrytka zdradziła również, z kim jeszcze chętnie stanęłaby w szranki. Niespodziewanie okazało się, że Patusia marzy, by wymierzyć cios w twarz... Małgorzacie Rozenek.
Znalazłaby się jeszcze taka jedna osoba. Niejaka Lady Rozenek - przyznała Karczewska.
Zapytana o to, czy faktycznie chciałaby uderzyć swą mentorkę z "Projektu Lady", Patusia ochoczo przytaknęła i przy okazji wyjawiła światu powód tak ogromnej niechęci do Małgoni.
Oczywiście! Za to, że mnie wyrzuciła z "Projektu Lady", a ja się nadaję na damę! Byłam, jestem i będę - pokreśliła.
"Patusia" poświęciła również kilka słów swej przeciwniczce. Niedoszła "lady" przyznała np., że nie ma dobrego zdania o Godlewskiej, gdyż ta "pochodzi z niziny społecznej". Z dumą ogłosiła też, iż zamierza zmiażdżyć ją w walce na ciosy w twarz.
Jestem osobą zawziętą, upartą i konsekwentnie dążę do wyznaczonych celów. Więc postawiłam sobie za cel zrównanie z płytą chodnikową niejakiej Esmeraldy G. - oznajmiła.
Jak przyznała Karczewska, w życiu nie podniosła na nikogo ręki. Nie ukrywała jednak, że nie może doczekać się aż jej dłoń zetknie się z twarzą Godlewskiej...
Nie miałam okazji [uderzyć kogoś - przyp. red.] i nie mogę się doczekać, aż będę ją miała. Zatrzymam się na takiej kupie kwasu hialuronowego, no coś pięknego, mam nadzieję, że dokona emigracji ten kwas - "groziła" Esmeraldzie.
Myślicie, że Małgorzata Rozenek jest dumna z podopiecznej?
Zobacz również: Uczestniczka "Projektu Lady": "Irytują mnie ludzie, którzy nazywają mnie prostytutką" (ZDJĘCIA)
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki? Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!