Minione święta Ilona Felicjańska i Paul Montana z pewnością zapamiętają do końca życia. Para została aresztowana w trakcie urlopu w Stanach Zjednoczonych. Powodem zatrzymania było "naruszenie nietykalności cielesnej - dotknięcie albo uderzenie”. Do awantury miało dojść w hotelu Southernmost Inn w mieście Key West na Florydzie.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Ilona Felicjańska została ARESZTOWANA W STANACH ZJEDNOCZONYCH! Święta i Sylwestra spędzi za kratkami
Początkowo Felicjańska i Montana mieli spędzić w areszcie aż trzy tygodnie, jednak ostatecznie wyszli po kilku dniach dzięki pomocy przyjaciół, którzy uzbierali dla nich pieniądze na kaucję.
Aktualnie małżonkowie oczekują na rozprawę, która ma się odbyć 9 stycznia. W międzyczasie umilają sobie czas aktywnością w mediach społecznościowych. Ilona zapowiedziała na Instagramie, że rozważa… pozwanie policji i więzienia z Key West oraz ogłosiła, że po tych wydarzeniach jej miłość do męża jeszcze przybrała na sile. Celebrytka ujawniła też, że w celi pisała pamiętnik, który może być wydawniczym hitem.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Ilona Felicjańska pisała pamiętnik w celi: "Nie dałabym zabić tej historii"
Z kolei Paul zamieścił filozoficzny wpis o tym, że jest "za późno, aby umrzeć młodo”, a teraz pochwalił się policyjnymi "mugshotami", czyli fotografiami wykonanymi po zatrzymaniu. Do zdjęć dołączył hasztagi "comeonvacationleaveonprobation” ("pojechać na wakacje, wrócić na warunkowym") oraz "kocham swoje życie".
W komentarzach internauci piszą, że mógł się chociaż uczesać do zdjęcia. Zwracają również uwagę, że Felicjańska nie wyszła na fotografii korzystnie.
"Ilona odzwyczajona od sesji" - czytamy w komentarzach.
Zabawne?