Ze względu na pandemię koronawirusa ludzie zmuszeni są do pozostania w domu i stosowania się do zasad bezpieczeństwa. Oznacza to unikanie tworzenia zgromadzeń, a więc utrudnione korzystanie z transportu publicznego i wykonywanie codziennych czynności, takich jak praca czy robienie zakupów.
Celebryci również przeżywają trudne chwile, bo pomimo zamknięcia w czterech ścianach, muszą pozostać kreatywni i utrzymać zainteresowanie fanów. Dzięki temu jeszcze chętniej niż zazwyczaj dzielą się ze światem wesołą twórczością.
Przypomnijmy: Jarosław Jakimowicz powątpiewa w prawdziwość koronawirusa? "Złamie się nam psychę, a później zaaplikuje cudowną szczepionkę"
Najbardziej niesforna para show biznesu, czyli Ilona Felicjańska i Paul Montana postanowili opowiedzieć Plejadzie o sposobach na kwarantannę. Okazuje się, że nie tylko wygłupiają się na balkonie czy chodzą na romantyczne spacery do supermarketu.
Kwarantanna to zdaniem Ilony czas wielkiego szczęścia i doskonała okazja do oddania się filozoficznym przemyśleniom, których - jak wiemy - jest oddaną fanką.
Jesteśmy w Polsce, w małym mieszkaniu i kochamy całą sytuację! Jestem szczęśliwa, uwielbiam ten czas dodatkowych przemyśleń i refleksji - oznajmiła Felicjańska. To niesamowite, ponieważ my poznajemy się jeszcze bardziej, niż się znaliśmy do tej pory. Poznajemy się na temat śpiewania, tańczenia, grania.
Montanowie przypominają też, że izolacja nie zwalnia z obowiązku dbania o siebie i swoje potrzeby.
Gotujemy przeróżne rzeczy. Ubieramy się pięknie po to, by zasiąść razem przy stole. Robimy to dla siebie. Ludzie zapominają o tym, że czasami warto ubrać się dla siebie, dla małżonka, dla żony. Na co dzień ubieramy się, wychodząc z domu dla innych ludzi, a czy to właśnie ta osoba obok nas, nie jest tą najważniejszą? - mędrkuje Ilona.
Amerykański przedsiębiorca zdradził, że ciężko pracują nad nowym dziełem, ale nie rezygnują przy tym z uciech życia doczesnego.
Aktualnie piszemy książkę i robimy to w przyśpieszonym tempie. Robimy to, co zawsze pozostawało jedynie w sferze planów, bo wiadomo, że dużo podróżujemy, bawimy się życiem - wyjawił Montana. Obecna sytuacja zmusiła nas porzucić takie życie, więc piszemy, kochamy się. Robiliśmy to już w każdym pomieszczeniu w domu. Śmialiśmy się dziś, że byliśmy nawet w przedpokoju. Oprócz tego skręciłem kanapę, która czekała na to cztery miesiące.
Zazdrościcie?