Antek Królikowski nie ma teraz lekko. Przez swoje mocno dyskusyjne wybory życiowe aktor z dnia na dzień naraził swoją reputację na szwank i zraził do siebie miliony Polaków. Gdy wydawało się, że już gorzej być nie może, znany entuzjasta kobiecych wdzięków kompletnie stracił nad sobą kontrolę podczas konferencji prasowej "Przez Atlantyk" i zwyzywał naszego reportera.
Naoczni świadkowi nie ukrywali, że zachowanie Królikowskiego na środowym wydarzeniu było mocno niepokojące. Celebryta miał być "na zmianę pobudzony i rozbawiony", oprócz tego miał mieć poważne problemy z wysławianiem się podczas wywiadów.
Agresywna postawa świeżo upieczonego tatusia mocno zbulwersowała wielu Pudelkowiczów. Swoją opinią dotyczącą wyskoku Antka postanowiła podzielić się Paulina Koziejowska, pozostawiając obszerny komentarz pod jednym z naszych postów na Instagramie. Dziennikarka nie kryła swojego oburzenia zachowaniem ojca małego Vincenta. Zwróciła przy tym uwagę na fakt, że w każdej profesji obowiązują jakieś zasady, a już w przypadku celebrytów trzeba liczyć się z tym, że życie prywatne rządzi się innymi prawami niż w u "zwykłego Kowalskiego".
Jak osoba publiczna naprawdę chce chronić swoje życie prywatne, to nie jest to aż tak wielki problem - zaczęła. Więc gwiazda/celebryta, który opowiada o swoim życiu prywatnym, pokazuje zdjęcia rodzinne na Instagramie itd., nie może nagle ustalać granicy, żeby dziennikarze/tabloidy/portale plotkarskie pisały o nim tylko wtedy, kiedy jest mu to na rękę. Taka jest rola tabloidu na całym świecie. Owszem zdarza się, że portale plotkarskie/tabloidy przekraczają granice dobrego smaku, pracuję jednak w show biznesie już dosyć długo.
W dalszej części komentarza Koziejowska przyznała, że w całej jej karierze ani razu nie spotkała się z podobną sytuacją:
Dobrych kilka lat temu byłam reporterką w telewizji internetowej Super Expressu. Owszem, były sytuacje, że ktoś nie chciał ze mną rozmawiać, ze względu na konflikt z redakcją. Jednak nigdy, ale to przenigdy, nikt nie nazwał mnie kmiotem!!! Wstyd, jak osoba publiczna może dziennikarza tak obrazić - dodała na koniec.
Myślicie, że to początek końca kariery Antka w show biznesie?