Choć Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka raz za razem dementowali krążące po sieci plotki o domniemanym kryzysie w ich związku, wciąż znajdą się tacy, którzy nie wierzą w ich bajkowe życie. Teraz chyba jednak para zdoła ostatecznie zamknąć usta, czy też raczej odłączyć klawiatury wszystkim niedowiarkom. Paulina właśnie wystąpiła jako roztańczona gwiazda w najnowszym teledysku męża. Przyznać trzeba, że aż zrobiło się gorąco.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krupińska w teledysku Karpiela-Bułecki. Pokazali romantyczny taniec
Teledysk stanowi ilustrację do utworu Szczęście zespołu Zakopower i Beli Komoszyńskiej. Widzimy na nim Sebastiana wchodzącego do ładnie przystrojonej stodoły. Jego dłonie zaczynają zmieniać kolor. Później do stodoły wchodzi Paulina. Na Sebastiana spływa snop światła, zupełnie jakby go oświeciło. Na twarzy Pauliny pojawiają się pełne konsternacji grymasy. Jej dłonie również pokrywają kolorowe plamki. Para zbliża się do siebie i rusza do tańca. Bioderka chodzą dynamicznie.
Jakiś gość mówi: "Chodź, potańczymy". A że bardzo lubię tańczyć, to mówię: "Wchodzę w to" - napisała Krupińska w instagramowym poście promującym produkcję męża.
Sami najlepiej oceńcie, jak Karpielom wyszły pląsy przed kamerami. Widać, że lecą iskry?