Czwartkowy pokaz Paprocki&Brzozowski okazał się dużym sukcesem i przyciągnął wiele gwiazd, które niecierpliwie czekały, by móc zając miejsce w pierwszym rzędzie. Niektóre z celebrytek pojawiły się też na samym wybiegu. Jedną z nich była "emerytowana" modelka Paulina Krupińska, która zadała szyku, przechadzając się w eleganckim komplecie i prześwitującej bluzce. Chwilę po pokazie prowadząca Dzień Dobry TVN zdradziła Pudelkowi, jak czuła się, prezentując nową kolekcję P&B.
To jest piękne, że są tacy projektanci, którzy są otwarci na modelki plus size, na modelki niższe, na modelki trochę androgeniczne i na dinozaury - czyli ja, Ewa Witkowska, Kamila Szczawińska i Karolina Malinowska. I to jest fajne, że miałyśmy taką możliwość, to jest takie oderwanie od rzeczywistości - śmiała się Krupińska.
Michał Dziedzic zapytał też prezenterkę, czy podobnie jak jej koleżanki ze stacji rozważa transfer do Polsatu.
Nie, dobrze mi jest, tu gdzie jestem - odpowiedziała stanowczo. Nigdy nie miałam w planie zmieniania pracy, ja też nigdy nie miałam w planie, że będę prowadzącą "Dzień Dobry TVN". Przyjmuję to, co mi los daje. Bardzo lubię ten program i tę redakcję. Powiem ci szczerze, że mi się wydaje, że mi się, że ja tam w ogóle nie pracuję. Przychodzę tam, jakbym przychodziła do siebie. Nie widziałam jeszcze w Polsacie śniadaniówki, więc nie robię transferu - zapewniła.
Celebrytka skomentowała też odejście Edwarda Miszczaka z TVN... Zobaczcie więcej w naszym wideo!