Paulina Krupińska po okresie pełnym wrażeń i wyzwań, jakim były program "Azja Express", a także prowadzenie tegorocznych Fryderyków, postanowiła odpocząć wraz z mężem Sebastianem Karpielem-Bułecką i pociechami w 5-gwiazdkowym hotelu w Turcji.
Paulina Krupińska w rozmowie z serwisem "Jastrząb Post" wyjawiła, że jest bardzo oszczędną osobą i jak tylko może, odkłada dodatkowe pieniądze dla dzieci na ich lepszy start w dorosłość.
Można powiedzieć, że jestem tak oszczędną osobą, że wiem, że moje dzieci mają już zapewnioną przyszłość na tyle, że przynajmniej przez pierwsze swoje lata dorosłego życia nie będę musiały się o nic martwić. To jest cudowne dla mnie, bo ja zawsze walczyłam o to, żeby być niezależną kobietą i zawsze mieć coś swojego - powiedziała Paulina w rozmowie z serwisem.
Sebastian i Paulina starają się jak najwięcej czasu spędzać z pociechami. W majówkę wokalista wybrał się z najstarszą córką na spacer, co oczywiście upamiętnił w swoich mediach społecznościowych.
Paulina Krupińska musiała na miesiąc zostawić dzieci z mężem
Paulina Krupińska z pewnością cieszy się z możliwości spędzania czasu z rodziną, bo niedawno prezenterka musiała wyjechać na nagrania do programu "Azja Express". Krupińska zostawiła wtedy dzieci same z wokalistą na cały miesiąc. W rozmowie z "Faktem" celebrytka opowiedziała, jak przeżyła całą sytuację oraz jak poradził sobie Sebastian.
Dużo pomogli rodzice, ale to głównie mąż zajmował się dziećmi i znakomicie sobie poradził. Sebastian ma świetne relacje z dziećmi, które już są w dużej mierze samodzielne. Muszę jednak przyznać, że kobiety w Turcji bardzo się dziwiły, że nasze dzieci zostały same z tatusiem - powiedziała Paulina.