Kilka tygodni temu do show biznesu wróciła niespodziewanie Paulina Krupińska. Była Miss Polonia od kilku lat skupiała się na małżeństwie z Sebastianem Karpielem-Bułecką i wychowywaniu dwójki dzieci. Jak przystało na prawdziwą celebrytkę, podpisała też kontrakt reklamowy z dużą siecią drogerii.
W lutym okazało się, że modelka będzie nową prowadzącą Dzień Dobry TVN, czego nie zdradzono do ostatniej chwili i ujawniono dopiero podczas prezentacji ramówki stacji. Paulina w duecie z Damianem Michałowskim mieli uratować słabnącą oglądalność programu, ale niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem. Widzowie bowiem nie są do końca przekonani do nowych prowadzących...
Krupińska stanęła przed sporym wyzwaniem połączenia nowej pracy w Warszawie z macierzyństwem, czym podobno nie był zachwycony jej mąż... Pojawiły się plotki, że Sebastian nie chce, żeby rodzina ucierpiała na rozwijaniu przez nią kariery.
W kuluarach od dawna plotkuje się o tym, że ich relacja nie należy do najłatwiejszych. Modelka podsyciła atmosferę podejrzeń w sprawie potencjalnych scysji między nią a mężem, opowiadając w ostatnim wywiadzie o tym, że podczas karczemnej awantury, tuż przed zaręczynami ona i Sebastian prawie się rozstali.
Krupińska jednak postanowiła zmienić front i stara się udowodnić, że są z Sebastianem szczęśliwą parą, która doskonale się dogaduje. Była Miss dodała na Instastories nagranie z mężem, na którym wygłupiają się i żartują z góralskiego nakrycia głowy Karpiela-Bułecki.
Mój mąż kazał mi czekać, bo... - oznajmia modelka, pokazując Sebastiana. Jak ładnie wyglądasz w tym kapelusiczku góralskim!
Przekonali was do tego, że ich życie jest tak naprawdę sielanką?