Paulina Krupińska jest jedną z tych uczestniczek konkursów piękności, którym udało się zagrzać miejsca w show biznesie na dłużej. Miss Polonia 2012, wychodząc za Sebastiana Karpiel-Bułeckę, na dobre porzuciła modeling i zaczepiła się w telewizji. Od kilku lat ukochana lidera Zakopower związana jest z TVN-em, a w 2020 roku zasiliła szeregi prowadzących "Dzień dobry TVN".
Zobacz: Paulina Krupińska odpowiada na zarzuty, że nie sprawdza się w roli gospodyni "Dzień Dobry TVN"
Krupińska działa także w mediach społecznościowych. Celebrytka, tak jak większość jej koleżanek z branży, szczególnie upodobała sobie kontaktowanie się z fanami przez tzw. Q&A. Kolejną już serię pytań i odpowiedzi Paulina zorganizowała na swoim profilu we wtorek.
34-latka opowiedziała między innymi o planach urlopowych. Okazuje się, że w tym roku Krupińska "stawia na Polskę". Zdradziła, że zamierza udać się w Bieszczady oraz do Chałup. Zaznaczyła jednocześnie, że po głowie chodzi jej camping we Włoszech.
W kolejnym nagraniu Paulina zaprzeczyła, jakoby kiedykolwiek miała korzystać z usług niani. Wyznała, że jeśli chodzi o opiekę nad pociechami, to może liczyć na rodziców.
Nie mam niani, nie miałam, dzieciaki są w przedszkolu. Jak nie były w przedszkolu, to też nie miałam - zapewnia. Ale mam babcie i dziadka - moich rodziców, którzy bardzo pomagają.
Nie zabrakło tematu Anny Lewandowskiej, którą Krupińska jakiś czas temu odwiedziła w Hiszpanii. Celebrytka przybliżyła ciekawskim fanom pierwsze spotkanie z ukochaną króla strzelców.
Poznałyśmy się w 2013 roku w garderobie w programie Kuby Wojewódzkiego. Ja byłam wtedy gościem wraz z Robertem Lewandowskim i Anka już wtedy była ziomem i tym ziomem jest do dnia dzisiejszego. Zgadza się, Ania? - zagaja "zioma" Lewą.
Pozostając w temacie usportowionej koleżanki, Paulina zaznaczyła, że nigdy nie była na diecie, po chwili sprostowując: Byłam na diecie chyba maksymalnie trzy czy cztery godziny.
O tym już nas kiedyś przekonywała: Paulina Krupińska spełnia "koszmar by Ann" i pije SŁODZONE CAPPUCCINO. "Nie będę fit"
Podczas Q&A nie zabrakło również i "motywacyjnej" refleksji od żony Sebastiana. Była modelka przybliżyła obserwatorom swój "patent na gorszy dzień", a właściwie zaleciła... całkowite wyparcie jakiejkolwiek myśli o gorszym dniu.
Najlepiej tak naprawdę nie dopuszczać do tego, żeby taki dzień nazwać gorszym - radzi Krupińska, argumentując: To jest kwestia naszego nastawienia. Słuchajcie, mamy ręce, mamy nogi. Obudziliśmy się dzisiaj zdrowi, obudziliśmy się na siłach, możemy być naprawdę wdzięczni za bardzo dużo rzeczy - przekazała.
Proste?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!