Rok temu Kinga Rusin pochwaliła się zdjęciem z Adele i szczegółowo opisała, jak rzekomo bawiła się po Oscarach z gwiazdami Hollywood. Wywołała tym ogromne poruszenie i szybko oceniono, że popełniła wielką gafę.
Echa tej afery nie milkną do dziś. Zachowanie Kingi skrytykowała ostatnio Weronika Rosati przy okazji tegorocznego rozdania Oscarów.
Na odpowiedź Kini nie trzeba było długo czekać. Dziennikarka opublikowała wpis, w którym "poradziła" Weronice, aby ta "nie naruszała jej dóbr osobistych", a na koniec wbiła jej potężną szpilę.
Nie komentowałam twojej relacji z Herveyem Weinsteinem... - napisała.
Przypomnijmy, że gdy Weronika Rosati zaczynała karierę za oceanem, była widywana z Harveyem. W ostatnich latach słynny producent filmowy został oskarżony o molestowanie seksualne oraz gwałty i obecnie odsiaduje wyrok.
W obronie Weroniki postanowiła stanąć Paulina Młynarska.
Delikatnie przypomnę, że Harvey Weinstein jest skazanym za gwałty kryminalistą, więc strzelanie w nielubianą koleżankę taką amunicją jest nie do przyjęcia. I nie chodzi tu o znane panie, tylko mechanizm dowalania drugiej kobiecie poniżej pasa. Grubo poniżej - napisała dosadnie znana feministka.
W komentarzach internauci przyznają Młynarskiej rację.
"Jak to przeczytałam, nie wierzyłam. I napisała to osoba, która twierdzi, że walczy o kobiety i ich prawa. Strasznie słabe i strasznie smutne", "Cała Kinia, dowalić gdzie się da i jak się da, a potem grać feministkę", "Bardzo przykre jest to, że kobieta kobiecie wrogiem" - piszą.
Też uważacie, że Kinga się, delikatnie mówiąc, zagalopowała?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!