Wciąż nie milkną echa po środowej gali rozdania Węży 2022 w warszawskim Teatrze IMKA. Padł tam obleśny żart o scenie erotycznej z Dorotą Wellman, która przez Mateusza Szelesta została porównana do "gwałtu na świni". Aby zatrzeć złe wrażenie, skruszony stand-uper posypał głowę popiołem i przeprosił dziennikarkę.
Do przykrego zajścia zdecydowała się odnieść również Popkulturowa Akademia Wszystkiego, odpowiedzialna za wręczanie antynagród. Na oficjalnym facebookowym profilu wydarzenia pojawiło się oświadczenie, w którym organizatorzy chcieli wytłumaczyć się z niefortunnego występu Szelesta oraz przeprosić Dorotę Wellman za zaistniałą sytuację.
Do sprawy swoje trzy grosze dorzuciła też Paulina Młynarska. Publicystka prywatnie przyjaźni się z Wellman - panie wydały wspólną książkę pt. "Kalendarzyk niemałżeński", a oprócz tego przez cztery lata prowadziły program "Miasto Kobiet" w TVN Style. W obszernym wpisie 51-latka uderzyła w stand-upera, nie szczędząc mu gorzkich słów.
Po raz już nie wiem który, kolejny niewychowany, durny, pozbawiony elementarnej kultury głupek wali wstrętne pseudo dowcipy, które ranią i obrażają Dorotę Wellman - zaczęła swój wywód. A przy okazji, wszystkie osoby, które ośmielają się nie wyglądać jak mokry sen niedorozwiniętego seksualnie nastolatka. Do wczoraj nie miałam pojęcia, kim jest Mateusz Szelest, który na gali rozdania statuetek Węży, szydził z wyglądu jednej z największych osobowości w polskich mediach.
Młynarska uraczyła Szelesta górnolotną maksymą. Przyznała też, że szkoda jej adresatki seksistowskiego dowcipu.
Coś Ci powiem, Mateuszu - kontynuowała. Jest takie sufickie przysłowie: "To pod ciężarem owoców, drzewo pokornie się kłania". Nie wiem, czy zrozumiesz, ale może ktoś Ci wyjaśni, o co w nim chodzi. Ile razy jeszcze Dorota będzie przez coś tak wstrętnego przechodzić? Ja wiem, bo znam ją dobrze, że weźmie to "górnym lotem". Ale na czysto ludzkim poziomie, to jest podłe i rani. Jest mi cholernie przykro.
Na zdjęciu, my z Dorką w czasów programu "Miasto kobiet" w TVN Style. To była najfajniejsza, najbardziej inspirująca i super wesoła współpraca - dodała Młynarska pod wspólną fotką.
Edit. Przeprosił! Ok. To dobrze. Ale mnie w*urw trzyma i jeszcze potrzyma, sorry - zakończyła dziennikarka.
Myślicie, że Mateuszowi Szelestowi zrobi się teraz jeszcze bardziej głupio?