Tydzień temu Trybunał Konstytucyjny ogłosił uzasadnienie kontrowersyjnego orzeczenia w sprawie aborcji, w którym ponownie uznali aborcję w przypadku nieuleczalnej choroby płodu lub jego ciężkiego uszkodzenia za niezgodną z ustawą zasadniczą. Tym samym na terenie całej Polski na nowo rozpoczęła się fala manifestacji.
Tuż przed 29. finałem WOŚP po stronie protestujących kobiet opowiedział się Jurek Owsiak. Twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na konferencji prasowej podziękował walczącym o swoje prawa obywatelkom i zapewnił, że "Strajk Kobiet gra z orkiestrą". W poniedziałek Owsiak spotkał się z dziennikarzami, by podsumować tegoroczny finał WOŚP. Podczas konferencji twórca akcji podzielił się też swoim stanowiskiem na temat aborcji.
Nie jesteśmy świrami, wariatami, którzy mówią, że aborcja ma być na pstryknięcie. To jest absolutnie nadużycie. Myślenie o tym jest absolutnym nadużyciem - dodał Owsiak.
Jednocześnie Owsiak przyznał, że nie zgadza się ze zmianami w prawie aborcyjnym. Jego zdaniem wcześniej obowiązujące przepisy były co prawda restrykcyjne, jednak "funkcjonowały".
Ta najnowsza, to są dopiero restrykcje. Kiedy dziękujemy kobietom uczestniczącym w Strajku Kobiet, my tak samo nie zgadzamy się z tą najnowszą ustawą. Jest restrykcyjna, nie powstała w wyniku żadnego dialogu, żadnej dyskusji. Powstała gdzieś w nocy - tłumaczył, po chwili dodając również, że państwo nie zapewnia właściwie żadnej opieki dzieciom z wadami wrodzonymi.
Zobacz również: Abelard Giza podsumowuje wyrok TK: "CHLAPNĘŁO G*WNEM"
(...) To my jako fundacja wspomagamy, to my jako fundacja kupujemy sprzęt dla hospicjów, gdzie nie nie widać tych, którzy najwięcej wtedy krzyczą, mówiąc o wszystkich sprawach związanych z aborcją - przyznał.
Chociaż Owsiak otwarcie stanął po stronie Strajku Kobiet, jego stanowisko na temat aborcji już zdążyło odbić się w mediach szerokim echem. Słowa szefa WOŚP ostro skomentowała ostatnio Paulina Młynarska.
Jurku Owsiaku, jesteś dziadersem. Kochanym, uwielbianym, za którego wiele z nas dałoby się pokroić. Ale jesteś dziadersem. Świadczy o tym łatwość, z jaką w czasie, gdy Polki masowo protestują przeciw sadystycznej ustawie antyaborcyjnej, rzucasz hasło „aborcja na pstryk” i opowiadasz się za zgniłym kompromisem. Można odnieść wrażenie, że swojego stanowiska w tak ważnej, dramatycznej sprawie nie przemyślałeś. Tacy właśnie są dziadersi: tzw. „kwestie kobiece” są dla nich tak błahe, tak drugorzędne, że w sumie nie warte głębszej refleksji - napisała na Instagramie.
Młynarską nie tylko stanowczo skrytykowała przemyślenia Owsiaka o "aborcji na pstryknięcie", lecz także zarzuciła mu zdradę strajkujących kobiet.
Rzuca dziaders, jeden z drugim, że legalna aborcja to kaprys „na pstryk”, że w sumie to kompromis mu pasował. I zadowolony. Wiadomka, jego to nie dotyczy. Bardzo niefajne, gdy takie słowa, w tym stylu wypowiedziane, w takim momencie, padają z ust samego Jurka Owsiaka. Bardzo! Już pomijam, że Ogólnopolski Strajk Kobiet solidarnie zawiesił protesty, aby nie kolidować z WOŚP, a dziaders w Tobie wbił im nóż w plecy. Nie traktuj tak kobiet Jurku Owsiaku! To nie jest pierwszy raz, kiedy wypsnęła Ci się ta uogólniona w całym pokoleniu pogarda. Pamiętamy - kontynuowała.
To, dlaczego kobieta decyduje się przerwać ciążę, nie podlega Twojej ocenie. Jest to sprawa wyłącznie pomiędzy nią, jej partnerem i jej lekarzem/lekarką. Takie są cywilizowane standardy w krajach, w których kobiety nie są uważane za niezdolny do samodzielnego myślenia inwentarz, będący własnością przemądrzałych dziadersów. Cholernie przykro. I tyle - zakończyła swój wpis.
Myślicie, że szef WOŚP odpowie na zarzuty Młynarskiej?