W piątek Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski znaleźli się w samym centrum medialnego zainteresowania. W dzień 40. urodzin Kasi prezenterzy Telewizji Polskiej opublikowali w sieci wspólne zdjęcie z podróży do Izraela, ogłaszając tym samym, że są parą. Dalej sprawy potoczyły się błyskawicznie. Już następnego dnia zakochani udzielili pierwszego wywiadu na temat swojego związku. Para pojawiła się w "Pytaniu na śniadanie", gdzie w rozmowie z Idą Nowakowską podzielili się swoim szczęściem, a nawet wymienili na wizji pocałunek.
Zobacz również: Katarzyna Cichopek zaplanowała, kiedy ujawni związek z Maciejem Kurzajewskim! Nie wszystko poszło po jej myśli. "MIAŁA NIC NIE MÓWIĆ"
Ogłoszenie Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego odbiło się szerokim echem w mediach i wywołało niemałe zamieszanie na instagramowych profilach gwiazd publicznej telewizji. W komentarzach pod instagramowymi postami celebrytów pojawiło się wiele gratulacji ze strony ich znanych znajomych. Ze szczęścia pary publicznie cieszyła się na przykład szefowa "Pytania na śniadanie" Joanna Kurska.
Miłość jest najważniejsza! Kochajcie się - napisała żona byłego prezesa TVP.
Dziękujemy za wsparcie. Od zawsze - odpisała Kurskiej wdzięczna Cichopek.
Okazuje się, że komentarz Joanny Kurskiej na temat związku Kasi i Maćka nie wszystkim przypadł do gustu. W gronie tym znalazła się na przykład Paulina Młynarska. W niedzielę dziennikarka zamieściła na swoim instagramowym profilu obszerny wpis, w którym postanowiła odnieść się do słów szefowej "PnŚ". Młynarska już na samym początku zaznaczyła, że zarówno związek Cichopek i Kurzajewskiego, jak i komentarze Pauliny Smaszcz, niespecjalnie ją interesują. Jak jednak przyznała, widząc wpis Joanny Kurskiej, nie mogła pozostać obojętna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Paulina Smaszcz nie daje za wygraną i dalej AWANTURUJE SIĘ z internautami: "Jesteś DEBILKĄ. Wstydź się, zazdrośnico"
Mało mnie obchodzi, że znana pani ze znanym panem. Małżeństwa się rozpadają, ludzie z nich wyrastają - nie moja rzecz co, kto, dlaczego i z kim. Jeśli byli małżonkowie czują potrzebę publicznych rozliczeń, to też nie moja sprawa. Może tego właśnie potrzebują, może ich to oczyszcza. Nie wiem. Ale qu*wafa. Kiedy wysoko postawiona pracownica TVP, prywatnie żona jej wieloletniego prezesa, autora programowego szczucia na całe grupy społeczne, siewcy czystej nienawiści wobec osób LGBTQA+, pisze: "Miłość jest najważniejsza" to jest coś, na co nie można nie zareagować - rozpoczęła.
W swoim wpisie Paulina Młynarska wprost zarzuciła Joannie Kurskiej hipokryzję. Dziennikarka nie mogła uwierzyć, że żona byłego prezesa TVP publicznie rozprawia o wielkiej wadze miłości, jednocześnie pracując w szeregach telewizji publicznej - która, jak napisała, prowadzi "nagonkę" na członków społeczności LGBT. Młynarska stwierdziła także, że przedstawiciele stacji w obliczu swojego postępowania nie mogą wierzyć w Boga.
Pani Joanno, serio? Miłość jest najważniejsza? A co z nastolatkami LGBTQA+, które za sprawą waszej TVP nagonki tracą oparcie w rodzinach, popełniają samobójstwa, lądują na leczeniu psychiatrycznym? Co z dorosłymi z tej społeczności, którzy zmagają się z lękami i nerwicą, bo wasza szczujnia napuszcza na nich sąsiadów i bliskich? Miłość w ich życiu też jest najważniejsza? Zapamiętamy to. Zapamięta internet. Życie jest cholernie długie. Boga się nie boicie, bo w niego nie wierzycie. Nie może być inaczej przy takiej hipokryzji - zakończyła gorzko.
Rozumiecie jej oburzenie?