Od chwili hucznego ślubu w samym centrum Krakowa tytułujący się mianem "księcia" Jan Lubomirski-Lanckoroński i jego uważająca się za "hrabiankę" małżonka Helena Mańkowska nie ustają w próbach zaistnienia w zbiorowej świadomości Polaków. Jasne jest, że zakochanej parze marzy się status polskiej pary książęcej na miarę Kate i Williama. Ich starania, póki co, jednak przyjmowane są przez rodaków raczej z umiarkowanym entuzjazmem.
Popularności Lubomirskiemu i Mańkowskiej z pewnością nie przysporzył ostatni wywiad, którego wspólnie udzielili VIVIE!. Wynurzenia na temat tego, jak to mości książę dumny jest ze swej ukochanej, że ta podjęła się jakiejkolwiek pracy, faktycznie trudno brać na poważnie. To jednak wzmiankę o menu przewidzianym na okres świąt czytelnicy uważali za najbardziej oburzającą. Przechwalanie się w dobie kryzysu stołem zastawionym blinami z kawiorem, indykiem z kasztanami i foie gras zostało uznane za wyjątkowo nietaktowne nawet przez Paulinę Młynarską. Dziennikarka zwróciła uwagę, w jak okrutny sposób pozyskuje się składniki do uwielbianego przez potomków arystokratycznych rodów francuskiego przysmaku.
Chciałabym się dowiedzieć, jaki tok myślowy stoi za decyzją, by w 2021 roku, z samozadowoleniem ogłaszać światu, że się zjada uprzednio torturowane zwierzęta? Foie gras to stłuszczona gęsia wątroba. Aby ją pozyskać, ptaki karmione są na siłę przez rurę wsadzoną do gardła. Ich całe życie jest torturą. W wielu krajach przymusowe tuczenie drobiu jest prawnie zabronione. Chciałabym wiedzieć, co trzeba mieć w głowie, żeby w środku pandemii, wiedząc, że trwa kryzys uchodźczy, szaleje inflacja i ludzie przeżywają ogromny stres, wdawać się z samozachwytem w wulgarne opisy zbytku i średniowiecznych upodobań podniebienia? JPRDL -grzmiała na Instagramie Paulina.
Podobne świadectwo Lubomirskiemu wystawiła również Aleksandra Domańska. Aktorka sięgnęła pamięcią do przezabawnego występu "księcia" w TVN24, kiedy to mogliśmy usłyszeć, jak bliskie relacje łączą go z brytyjską rodziną królewską.
Mój ulubiony książę - znawca depresji i Meghan Markle. Mówię tu o żenującym materiale po emisji wywiadu Meghan i Harry'ego w TVN. Zarówna Pan jak i Pani ekspertka popisali się koncertowo - drwi z niby-księcia Domańska.
Swój stosunek do celebryckich zapędów Jana i Heleny jasno określiła także Maja Ostaszewska.
Żenujące - rzuciła krótko i na temat.
Też macie już dość arystokratycznych aspiracji tej dwójki?
Przypomnijmy: Tak wygląda arystokratyczne życie Lubomirskich: przesiadywanie w pałacach, spotkania z royalsami i przejażdżki konne (ZDJĘCIA)