Projekt Lady pod przewodnictwem mentorek z Małgorzatą Rozenek na czele nieoczekiwanie zapewnił sobie sporą widownię. Reality show o uczeniu "problematycznych" dziewczyn dobrych manier wzbudził spore zainteresowanie i gości na antenie już od kilku sezonów. Jak to zwykle bywa, niektórym z nich zapewnił też popularność w mediach, jednak niestety z różnym skutkiem.
Jedną z nich jest niejaka Paulina Radzikowska, która wystąpiła w drugiej edycji hitowego show. Dziewczyna pojawiła się w nim, gdy miała zaledwie 18 lat i wielokrotnie wspominała, że chciałaby rozpocząć karierę muzyczną. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała jej plany, a na długo po zakończeniu zdjęć Radzikowska przyznała, że "przespała swoje pięć minut".
Przypomnijmy: Wynurzenia Pauliny z "Projektu Lady": "Trwałam w MARAZMIE i wegetacji. MAM TALENT i wiarę, że ten talent wykorzystam"
Teraz zapewniła sobie szansę, aby nadrobić te zaległości, jednak w dość intrygujący sposób. Była podopieczna Małgorzaty Rozenek postanowiła urządzić sobie z obserwującymi na Instagramie sesję Q&A, podczas której padło wiele kontrowersyjnych stwierdzeń. Większość z nich dotyczy poglądów niedoszłej "Lady", które faktycznie mogą zaskakiwać...
Nienawidzę Ukraińców, nie powinni mieć prawa wstępu do Polski - zaczęła z grubej rury, po czym dodała: Są potomkami zwyrodnialców, którzy dokonali rzezi na polskiej ludności. Miliardy zostały wysłane na Ukrainę przez naszego wspaniałego prezydenta. To jest przecież kpina. Jak można wspierać wroga? Pluję na nich, jak Tiger Bonzo.
Chwilę później Radzikowska postanowiła skomentować swój stosunek do społeczności LGBT. Jak wynika z jej słów, z osobami innej orientacji też jest jej wyraźnie nie po drodze...
Rodzina to mężczyzna i kobieta. Nic nie mam do normalnych ludzi, dla których ich upodobania są prywatną sprawą. Oni wiedzą, że żyjemy w katolickim kraju i nic się nie zmieni w Waszej kwestii, więc niech nie robią cyrku, tylko po prostu sobie żyją, jak chcą i z kim chcą. I takich ludzi szanuje - popisywała się ignorancją niedoszła "Lady".
Taka odpowiedź była ze strony Pauliny i tak bardzo dyplomatyczna, bo w mediach społecznościowych wyrażała się wcześniej w nieco inny sposób. Podczas gdy w innych krajach osoby LGBT mają już pełnię praw i są traktowane jak równi obywatele, Radzikowska proponuje, aby po prostu "robić z nimi to, co w Białymstoku"...
Nie rozmawiam z pedalstwem. Wszędzie powinno się Was traktować tak jak w Białymstoku - grzmiała.
To jednak jeszcze nie wszystko, bo jeśli sądziliście, że Paulina mimo wszystko szanuje poglądy inne niż jej własne, to tu także możecie się rozczarować.
Lewactwo to podludzie, którzy powinni być utylizowani, bo tylko niszczycie tę ojczyznę - twierdzi.
Gdy Paulina zakończyła już odpowiadać na pytania fanów i odpieranie słusznych zarzutów o stosowanie mowy nienawiści, postanowiła udostępnić na swoim Instagramie zdjęcie Krzysztofa Bosaka, kandydata na prezydenta z ramienia Konfederacji.
Jedyny słuszny wybór - "zareklamowała" swojego kandydata celebrytka.
Przekonała Was?