We wtorek Paulina i Jakub Rzeźniczakowie udzielili w "Dzień Dobry TVN" wywiadu, który przeprowadził Mateusz Hładki. Podczas rozmowy dziennikarz poruszył intymny temat dotyczący relacji Rzeźniczaka z jego córką Inez oraz możliwości nawiązania siostrzanej relacji z córką, której nadejścia oczekuje małżeństwo.
Choć Jakub odpowiedział, że nie utrzymuje kontaktów z 5-latką i nie zamierza zapoznawać jej z nienarodzonym jeszcze dzieckiem, to na jego twarzy dało się zauważyć skonsternowanie. W mediach społecznościowych pojawiła się lawina komentarzy. Rzesza fanów stanęła po stronie przyszłych rodziców zarzucając tym samym nieprofesjonalizm Hładkiemu. Nie zabrakło również głosów karcących Rzeźniczaka i jego rodzinne perypetie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Rzeźniczak zabrała głos w sprawie wywiadu w "Dzień Dobry TVN"
Wieczorem we wtorek Paulina opublikowała na Instagramie wideo, które nagrała zaraz po udzieleniu wywiadu. Filmik opatrzyła wpisem wyjaśniającym, że nie planowała zamieszczać wspomnianego materiału, ale w obliczu głosów wspierających internautów ostatecznie postanowiła to zrobić.
Nagrałam to od razu po wywiadzie, uznaliśmy, że tego nie opublikujemy, ale w obecnej sytuacji, gdy piszecie do nas, że powinniśmy jednak zareagować, zdecydowałam się to umieścić. Dziękuję za wsparcie, jakie od was płynie - skomentowała nagranie.
Paulina Rzeźniczak uznała pytania Mateusza Hładkiego za "atak"
Rzeźniczak wyznała, że po rozmowie z dziennikarzem była w szoku. Według wstępnych ustaleń miał to być "fajny, świąteczny" wywiad. Ukochana Jakuba uznała rozmowę za "atak" i zaznaczyła, że nie chce, aby jej dziecko musiało dorastać w świetle skandalu, który spowodowały intymne pytania. Influencerka nie kryła żalu.
Cześć kochani, chciałam Wam powiedzieć, że jesteśmy po wywiadzie. Jesteśmy w wielkim szoku, miał być to nasz pierwszy wspólny wywiad: o nas, o tym co się dzieje u nas dobrego. Zostaliśmy po prostu zaatakowani, jest mi bardzo przykro, ponieważ te wszystkie rzeczy, które się wydarzyły, były bardzo ciężkie dla nas i dla innych osób, które były w tym wywiadzie poruszone. Nie wiem, co powiedzieć, po prostu czuję, że muszę to nagrać, dlatego że nie chcę ani ja, ani Kuba, ani nasze przyszłe dziecko... nie chcemy znowu tego wszystkiego przeżywać i wracać do tego. Miał być to fajny świąteczny wywiad, nie wiem, dlaczego się tak wydarzyło. Jest mi strasznie przykro - powiedziała na opublikowanym nagraniu.