W ostatnich dniach temat romantycznej relacji Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego zdominował czołówki portali plotkarskich. Wszystko po tym, jak podczas wspólnego wyjazdu do Izraela "Kurzopki" oficjalnie dokonały "coming outu" jako para. Trochę pomogła im w tym Paulina Smaszcz, która ujawnia, że Kasia nie poleciała do Jerozolimy sama.
Mem z Cichopek i Kurzajewskim wywołał lawinę komentarzy
Jak to zwykle bywa z każdym show biznesowym zjawiskiem, bliska relacja Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego wzbudziła przeróżne reakcje. Jedni zareagowali złością, inni szybko zabrali się za pisanie wspierających parę komentarzy. Niektórzy zaczęli też tworzyć memy, wyraźnie wyśmiewając emocje wokół ich związku, jednak i tu nie obyło się bez kontrowersji.
Szczególnie głośno zrobiło się o przeróbce zdjęcia rozmodlonej Kasi, do której doklejono Maćka w dość niewybrednej pozie. Do sprawy postanowiła odnieść się Paulina Młynarska, która zabrała głos na swoim profilu na Facebooku. W obszernej odezwie sam fotomontaż określiła jako "obrzydliwy".
Przypomnijmy: Paulina Młynarska OBURZONA przeróbką zdjęcia Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego z Jerozolimy: "OBRZYDLIWY fotomontaż"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz o kontrowersyjnej przeróbce z Cichopek i Kurzajewskim
Jeśli byliście natomiast ciekawi, jak na tego samego mema zareagowała Paulina Smaszcz, to serwis Świat gwiazd przychodzi z pomocą. W wypowiedzi dla wspomnianego medium była żona Macieja Kurzajewskiego przyznała, że jej wcale nie było do śmiechu i nie zamierza obgadywać nowej partnerki eksmęża.
Myśleli, że mnie to rozśmieszy. Ale mnie to nie śmieszy. Osoby, które piszą do mnie "Cichopek taka owaka", to ja też z nimi nie dyskutuję - twierdzi.
Jednocześnie Smaszcz zapewnia, że nie chce być impulsem do obierania stron w tym konflikcie i unika polaryzowania internautów. Ogłasza też, że jedyne, na czym jej zależy w tej sytuacji, to "obrona prawdy".
Mnie nie zależy, żeby ktoś był po jednej, albo po drugiej stronie. Ja znam prawdę, wiem, jak było. Ja tej prawdy broniłam - skwitowała.
Spodziewalibyście się takiej reakcji?