W poniedziałkowym wydaniu "Pytanie na śniadanie" produkcja zdecydowała się na przeprowadzenie niecodziennego eksperymentu. Odcinek prowadzony był przez power couple TVP, więc doświadczenie bólu porodowego przypadło nie komu innemu, jak Maciejowi Kurzajewskiemu. Dziennikarzowi przyglądała się roześmiana Katarzyna Cichopek, która w odpowiednim momencie przerwała katusze ukochanego. Wymęczony Kurzaj pokusił się o krótkie podsumowanie swojej "przygody".
Panowie, każdego dnia dziękujmy za to, że jesteśmy mężczyznami i podziwiajmy nasze panie - apelował na antenie Maciej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz komentuje "poród" i apel Macieja Kurzajewskiego. Wspomina o podziwianiu kobiet
Od co najmniej kilku miesięcy większość zawodowych i prywatnych poczynań Kurzopków spotyka się z komentarzami Pauliny Smaszcz, która niejako popchnęła zakochanych do "coming outu". Plotek poprosił kobietę-petardę o wypowiedź na temat eksperymentu, w którym wziął udział jej były mąż Maciej Kurzajewski. Choć tym razem komentarz celebrytki jest raczej łagodny i dyplomatyczny, łatwo doszukać się w nim delikatnych szpileczek w kierunku ekspartnera.
Jestem mamą pięciu synów. Dwóch wspaniałych synów żyje. Każda matka, która pod sercem nosi dzieci, wie, jakie to niesamowite nosić serce, serca dzieci pod swoim sercem i dbać każdego dnia o ich życie i zdrowie. Mężczyźni powinni podziwiać kobiety nie tylko w trakcie ciąży i przy narodzinach dziecka, lecz także przez całe życie, kiedy kobieta dba o rodzinę, cały dom, rezygnuje ze swoich planów i marzeń, bo wie, że dzieci są najważniejsze, bo to my dorośli sprowadziliśmy je na świat. Macierzyństwo to moja kariera, tak jak śpiewa pięknie w piosence Natalia Niemen - powiedziała w rozmowie z Plotkiem Paulina Smaszcz.
Myślicie, że chciała powiedzieć coś więcej...? Strach pomyśleć, jakie eksperymenty jeszcze zobaczymy w TVP...