Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|
aktualizacja

Paulina Smaszcz-Kurzajewska szczerze o rozwodzie: "CAŁY CZAS PŁACZĘ”

274
Podziel się:

Była żona Macieja Kurzajewskiego w najnowszym wywiadzie zdradziła przyczynę rozpadu swojego małżeństwa.

Paulina Smaszcz-Kurzajewska szczerze o rozwodzie: "CAŁY CZAS PŁACZĘ”
(ONS.pl)

W październiku do mediów przedostała się informacja o rozwodzie Macieja Kurzajewskiego i Pauliny Smaszcz-Kurzajewskiej. Para zawarła związek małżeński we wrześniu 1996 roku, a na rozstanie zdecydowali się 23 lata później. Choć Kurzajewscy doczekali się wspólnie dwójki pociech, nie udało im się zwalczyć poważnego kryzysu.

Mimo że w udzielonym kilka miesięcy temu wywiadzie Paulina twierdziła, że zakończenie ich małżeństwa przebiegło "megapokojowo" i zapewniała, że "żyje i działa dalej", wszystko wskazuje na to, że nie była i wciąż nie jest to dla niej łatwa sytuacja. W rozmowie z dwutygodnikiem Viva! 46-latka zdecydowała się szczerze opowiedzieć o kulisach rozpadu wieloletniego związku ze znanym dziennikarzem.

Mam ogromny szacunek dla Maćka. Jest bardzo inteligentnym, błyskotliwym, rewelacyjnym facetem i genialnym ojcem - zaczęła, by po chwili wspomnieć jak eksmąż tracił nią zainteresowanie:

Ale zauważyłam w pewnym momencie, że przestałam wzbudzać jego zainteresowanie. Że nie ciekawi go, czym się zajmuję, jak się czuję, co ja mówię. Zapytałam go kiedyś: "Słuchaj, a nie chciałbyś wpaść na moje szkolenie? Przychodzi do mnie ponad tysiąc kobiet, w ciągu dwóch miesięcy byłam w dziesięciu miastach. Nie chciałbyś choć raz zobaczyć, co ja robię, o czym ja tam mówię?"

Jak się okazuje, prezenter nie skorzystał z zaproszenia byłej ukochanej. Paulina tak, jak większość kobiet, przyczyny rozpadu związku upatrywała w sobie:

Na moich szkoleniach rozmawiam z różnymi kobietami i one wszystkie myślą, że kiedy wali im się związek, rozpada małżeństwo, to wina jest po ich stronie. Nie szukają winy w mężczyźnie, tylko w sobie. Najprostszy mechanizm: "Ja już nie jestem dla niego atrakcyjna, nie jestem kobieca, seksowna, postarzałam się. Nie widzę w jego oczach potwierdzenia, że on na mnie patrzy z czułością i zainteresowaniem". To jest strasznie dołujące - kontynuowała.

Smaszcz-Kurzajewska zdecydowała się również zdradzić, czy były mąż powiedział jej wprost, że nie czuje do niej tego, co wcześniej:

Ja myślę, że to nigdy nie zostaje wyartykułowane. Oczywiście jak trafiasz na kulturalnego faceta. Bo jak trafisz na chama, to ci powie prosto w twarz, że jesteś stara, wstrętna i ma cię dość. Maciek zawsze mówił: "Ale przecież ja ciebie bardzo kocham", "Ale ty mi się zawsze podobasz". Ale... ty czujesz, że coś jest nie tak.

Podczas wywiadu celebrytka wspominała, że gdy w jej małżeństwie zaczęło się dziać źle, zadawała sobie wiele pytań:

Wpadasz w żal. I mówisz: „Co ja zrobiłam? Gdzie ja popełniłam błąd? Czego nie dopilnowałam? Co się wydarzyło?”. Przecież kochałam, starałam się, troszczyłam, wspierałam, dawałam radę ze wszystkim. Moim marzeniem i oparciem była i jest rodzina, dom, dzieci… My razem.

Okazuje się, że wciąż nie jest jej łatwo:

Cały czas płaczę…. Przychodzi taki moment, że nic cię nie cieszy. Mówisz: "Co dalej? Co ma sens?". Powtarzasz sobie: "Moje dzieci mają sens, bycie z nimi, stwarzanie im odpowiednich warunków do edukacji i rozwoju. Mój rozwój ma sens". Jestem idealnym przykładem na to, że w kilka miesięcy możesz stracić wszystko: zdrowie, znajomych, tłumy "przyjaciół", z których zostaje maleńka garstka, dwie, trzy osoby, ale przynajmniej wreszcie wiesz, na kogo możesz liczyć. No i możesz stracić miłość swojego życia.

Doceniacie jej szczerość?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(274)
WYRÓŻNIONE
Mon
5 lata temu
To fajna babka, pełna pasji. Poznałam ją. Bardzo walczy o siebie. Da rade!
Ja1985
5 lata temu
Smutne, ale niestety prawdziwe. W wielu związkach tak właśnie wyglada koniec miłości. I niech nikt nie mówi o byciu ze doba na sile, przecież tak nie można. Trzeba być szczerym ze sobą i tym człowiekiem z którym się jest. Jak nie ma miłości, to już nie ma sensu być razem. Nawet nie chodzi o wielka namiętność, bo to mija, ale zwykle zainteresowanie i czułość.
Lololo
5 lata temu
Szkoda ze nie pamięta jak płakały przez nią mobbingowane pracownice. W ogóle mi jej nie szkoda
Adinis
5 lata temu
Niech powie jak się bawiła w korporacji w której pracowała ...
Gosc
5 lata temu
Rzad Australii przeciwko ratowaniu zwierzat. Sprawdzcie ta fraze w necie. Co do ch...y?!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (274)
DoRa
2 lata temu
Jakoś mi nie szkoda pani Pauliny. Przemądrzała, zarozumiała i PYCHA ją zgubiła! Widać, że w każdej sytuacji górowała nad mężem, a to niestety było zbyt poniżające dla jej męża. Wcale mnie nie dziwi, że P. Maciej poprosił ją o rozwód, bo ta kobieta jak WAMP rada była go "ze swej miłości" udusić! Brakowało empatii i szacunku dla męża, JA, JA, JA... aż krzyczy!!! A teraz zazdrość ją zżera, sarkastycznie składa życzenia P. Katarzynie. Oj ! nieładnie... Ps. Gratuluję odwagi i wreszcie miłości P. Kasi i P. Maciejowi !
Candy
4 lata temu
Jak na ironię może, ale może właśnie rozwód pokaze im, że kochają się ponad wszystko, że lgna do siebie, że dzień bez widzenia się to dzień stracony i może ta fascynacja druga polowka sie odrodzić.kibicuje im, bo fajna z nich para.ja sama przez coś takiego przeszłam
Martusia
5 lata temu
Na starość odbija Paulinie. Po co ma mąż jeździć na kongres kobiet...? Po za tym dla mnie jest sztuczna, obotoksowana (co tam się komu podoba, ja akurat nie jestem fanką botoksu).
Bejbe
5 lata temu
Mój się kiedyś mną zainteresował. Jestem lekarzem i przyszedł do mnie na SOR kiedy pod drzwiami kłębila się setka pacjentów. Kilka osób w środku w ciężkim stanie, walka o życie. Ja w emocjach. A ten odwiedziny mi robi z kanapka przyszedł. Wiadomo że nic nie jem bo jeden lekarz na sor na całą noc w dużym szpitalu tłum ludzi. Biorę od niego ta kanapkę i dosłownie wykopalam go za drzwi tartak za kurtkę i krzyczę wynos się nie mam czasu. Ojjjjj chyba z miesiąc A nawet dwa miałam przerabane w domu 😂😂😂😂 A ona dla odmiany by chciała by ją odwiedzał w pracy.... I jak tu zadowolić kobietę....
Janko
5 lata temu
Nigdy nie pasowała do p Macieja. On miły sympatyczny jej zawsze coś nie tak>?wygląda na marudę. i starszą..
Hania
5 lata temu
Bądźcie razem ❤️
dosia
5 lata temu
paradoksalnie to kupa szczęścia, że zostało 2-3 znajomych. Moje "przyjaciółki" w podobnej sytuacji porzuciły mnie na amen :)
Ela
5 lata temu
Ja wszystko zrozumiałam. On po prostu zauważył, ze jest od niej niższy 😂
Kaja
5 lata temu
Dlatego niegdy nie wyjdę za mąż
Grant
5 lata temu
Wreszcie jakiś ciekawy artykuł, pozdrawiam i życzę powodzenia
Lalaland
5 lata temu
Kochana pani Paulino,zarówno na miłość jak i nienawiść,trzeba sobie "zasłużyć".Nie powinna pani życzyć nikomu niczego złego,nawet tym,którzy według pani jej nienawidzą...W myśl przysłowia nie życz nikomu ci Tobie nie miłe...
Misia
5 lata temu
Smutne to
Pani
5 lata temu
Ten mały kordupelek będzie kiedyś żałował
Asik
5 lata temu
Za dużo przy sobie kombinowała. Trzeba umieć się zestarzec. A nie czym więcej lat w dowodzie, tym więcej na wierzchu.
...
Następna strona