Przez ostatni weekend tylko jeden temat nie schodził z ust obserwatorów polskiego show biznesu. Ni stąd, ni zowąd przyczynkiem do medialnego skandalu stały się 40. urodziny Katarzyny Cichopek w Jerozolimie. Zdjęcia z imprezy sprawiły najwyraźniej, że coś pękło na ich widok w Paulinie Smaszcz, która ujawniła przed światem, że Cichopek wyruszyła na pielgrzymkę w towarzystwie Macieja Kurzajewskiego, który od miesięcy podejrzewany był o bardziej niż bliskie relacje z koleżanką z pracy.
W całym tym zagmatwaniu internauci zdają się być szczególnie podzieleni co do moralnej oceny poczynań Pauliny Smaszcz. W ostatnią niedzielę dziennikarka zamieściła na swoim instagramowym profilu krótkie nagranie z polowania na kasztany z synem. Jako że komentarze pod nagraniem pozostały odblokowane, internauci prędko urządzili sobie tam pole do dyskusji na temat wydarzeń ostatnich dni, a Smaszcz ponownie postanowiła wkroczyć do akcji i odpowiedzieć na parę komentarzy...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To przykre, że w tym kraju krytykuje się zdradzone kobiety, a mężczyznom gratuluje związków z kochanką - napisała jedna z użytkowniczek sieci.
Wiem, żałosne, ale dam radę jak zawsze - odpisała jej po chwili Smaszcz.
Cudownego dnia! Ciesz się dziś bliskością syna i przyjaciół! I pamiętaj, wszystko mija, wystarczy poczekać - skomentowała kolejna fanka dziennikarki.
Wiadomo! - padła odpowiedź.
Niektóre wpisy były jednak nieco bardziej sceptyczne. Na nie również Paulina odpowiadała, zapewniając, że jest "bardzo zadowolona" z obecnego stanu rzeczy.
Jakiś czas temu czytałam Pani wywiad, w którym mówiła Pani, jaka jest szczęśliwa po rozwodzie. Czy aby na pewno?
Bardzo.
Całkiem spora część instagramowiczów zdała się twierdzić, że Smaszcz postąpiła jak najbardziej słusznie, obnażając hipokryzję pewnych osób.
Brawo Pani Paulino! Pokazała Pani zakłamanie ludzi i za to inni, którzy nie rozumieją sytuacji, wylewają wiadra pomyj. Zgadzam się całkowicie z Pani postępowaniem. Kłamców należy potępiać i upubliczniać ich manipulacje! Życzę z całego serca szczęścia i uśmiechu.
Przypomnijmy: Maciej Kurzajewski ostrzega Paulinę Smaszcz: "NIE POZWOLĘ, by moja była żona RANIŁA mnie i BLISKIE MI OSOBY"
Nie zabrakło też i takich, według których Smaszcz wyszła w tym wszystkim na desperatkę. Jedna z internautek posunęła się nawet do przyrównania jej do Justyny Żyły czy Daniela Martyniuka.
Mogłaś wyjść z tego z twarzą, ale skompromitowałaś się w stylu Żyły, Antka czy Daniela M; Zawiodłam się na Pani. Wciąganie w to dzieci i potrzeba rozpisywania się o tym, co się stało w mediach społecznościowych, to niestety brak klasy - czytamy.