W ostatnim czasie o Paulinie Smaszcz głośno było głównie w kontekście kolejnych komentarzy wymierzonych w Macieja Kurzajewskiego. Po "wyoutowaniu" związku byłego męża z Katarzyną Cichopek "kobieta petarda" niejednokrotnie obrzucała prezentera oskarżeniami - zarzucając mu kłamstwa, czy twierdząc, że oddał swojego psa jak "starą, niechcianą szafę". Celebrytka wdała się także w medialny konflikt z Izabelą Janachowską i Iwoną Pavlović.
Kilka dni temu Paulina Smaszcz postanowiła zareagować na medialne doniesienia na temat życia zawodowego. Serwis Wirtualne Media ustalił bowiem, że celebrytka nie zajmuje już stanowiska szefowej marketingu i PR w firmie JLL Polska. "Kobieta petarda" potwierdziła wspomniane pogłoski w rozmowie z Plotkiem, zaznaczając jednak, że pożegnała się z pracodawcą we wrześniu z powodów zdrowotnych. Niedługo później w odpowiedzi na komentarz jednej z internautek Smaszcz zdradziła nieco więcej na temat swoich problemów zdrowotnych. Celebrytka wyznała, że obecnie jest w trakcie "intensywnego leczenia onkologicznego oraz neurologicznego", uczęszcza również na rehabilitację, by "nie dopuścić do kolejnego niedowładu".
Smaszcz zarzuciła też Maciejowi Kurzajewskiemu, że ten "zostawił ją w chorobie". W toku instagramowej dyskusji zapewniła jednak, iż w trudnych chwilach może liczyć na przyjaciół, synów, jak również "partnera, który rozumie i wspiera".
Choć wielu internautów w komentarzach na profilu Pauliny Smaszcz życzyło jej zdrowia, znaleźli się i tacy, którzy podeszli do jej wyznania nieco sceptycznie. Pod jednym z ostatnich wpisów celebrytki pewna użytkowniczka stwierdziła na przykład, że celebrytka nie sprawia wrażenia chorej. "Kobieta petarda" nie pozostawiła wspomnianego komentarza bez odpowiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Paulina Smaszcz reaguje na pytanie internautki o odejście z pracy: "Leczę się ONKOLOGICZNIE i neurologicznie. Były mąż ZOSTAWIŁ MNIE w chorobie"
W środę Smaszcz zdradziła, że właśnie wybiera się do siedziby TVN, by udzielić wywiadu Magdalenie Kasperowicz w ramach programu "Moontalk". Celebrytka opublikowała na instagramowym profilu nagranie, w którym z tylnego siedzenia samochodu opowiedziała obserwatorom o szczegółach rozmowy. Pod postem "kobiety petardy" pojawiło się wiele ciepłych słów ze strony jej fanów, w tym komplementów dotyczących jej żółtego total looku. Jedna z internautek zasugerowała natomiast, że celebrytka jej zdaniem nie wygląda na chorą...
Jakoś choroby nie widać po pani...? - napisała użytkowniczka.
Smaszcz postanowiła zareagować na komentarz.
Bo według Pani powinnam być skopana, w worku pokutnym i umierać na oczach gawiedzi. Miałaby Pani satysfakcję, prawda? - zapytała w odpowiedzi.
Kilkoro internautów pod najnowszym nagraniem Smaszcz pouczyło ją także, że podczas podróży samochodem powinna zapiąć pas bezpieczeństwa. Celebrytka odniosła się do niektórych komentarzy, wyjaśniając, że przez problemy z kręgosłupem nie może podróżować z zapiętym pasem.
Niestety zabronione zapinanie ze względu na kręgosłup. Bardzo dziękuję za troskę - odpisała jednemu z użytkowników.