Za Pauliną Smaszcz bez wątpienia kilka bardzo intensywnych tygodni. Najpierw "wyoutowała" Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, którzy wybrali się razem do Izraela, a następnie weszła w dyskusję z tymi, którzy publicznie nie pochwalali jej sposobu na głoszenie prawdy o relacji "Kurzopków". Doszło do niezwykle ostrej wymiany zdań, o której wciąż mówi cała Polska.
Paulina Smaszcz niepochlebnie o Izabeli Janachowskiej i Iwonie Pavlović
Wtorek i środa upłynęły czytelnikom portali plotkarskich na śledzeniu kolejnych odsłon konfliktu Pauliny Smaszcz i Izabeli Janachowskiej. Panie wymieniły się "listami otwartymi" za pośrednictwem Instagrama, a potem także komentarzami, a wszystko to na oczach całego kraju. Wszystko przez słowa matki dzieci Macieja Kurzajewskiego, której nie spodobało się to, jak Iza i Iwona Pavlović odniosły się do jej medialnych wywodów.
Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku? - mówiła w podcaście "Porażka, czyli sukces" Anny Zejdler.
Werbalne przepychanki z Janachowską skończyły się tak, że "list otwarty" Pauliny zniknął już z jej instagramowego profilu, a głos zabrał nawet jej mąż, który zaapelował do "kobiety petardy" o to, aby się "odczepiła". Iwona Pavlović nie zdecydowała się na wyciągnięcie równie ciężkich dział i jedynie zdawkowo odniosła się do tego, co Smaszcz powiedziała we wspomnianym wywiadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz pisze o "dekalogu wartości". "Działam. Daję radę"
W środę na profilu Pauliny pojawił się nowy post, w którym omawia to, jak się czuje w środku medialnej afery. Zapewnia w nim, że ma wsparcie najbliższych i stara się skupić uwagę na czym innym. Tym razem nie zdecydowała się oddać głosu internautom, gdyż zablokowała możliwość komentowania jej wpisu.
Robię swoje. Działam. Daję radę. Kocham i jestem kochana - ogłasza, po czym pisze: Nie znam żadnej ciekawej osoby, która nie miałaby wyboistej historii i złych doświadczeń. Skupiam się na dobrych, fascynujących, inspirujących ludziach dookoła mnie. Kobietach, które mają ambicję, siłę, głód na życie i wiedzę, edukują się i rozwijają, zaznały przykrości od losu, mają kręgosłup moralny i żyją świadomie według swojego dekalogu wartości.
Jednocześnie Smaszcz zapewnia, że złe chwile w końcu miną, a ona sama nie zamierza pozwalać na to, aby ktoś "wchodził z butami" w jej życie. Kolejny raz wspomina też o "ujawnianiu prawdy", szczególnie tej dla niektórych niewygodnej.
Spotyka nas zło, żeby potem przyszło dobro. Przetrwać trzeba pierwsze, a z otwartymi ramionami poczekać na to drugie. Jeśli ktoś krytykuje moje życie i wchodzi w nie z butami, łamie zasady, nie dotrzymuje słowa, kłamie i żyje w obłudzie, niech ma świadomość, że odwdzięczę się pięknym za nadobne, a prawdę ujawniam, nawet jak ktoś jej nie toleruje, nie lubi i odrzuca, bo stworzył sobie wyimaginowany świat poklasku i braw, które opierają się na fałszu i interesowności - podsumowuje, a do całości dodała hasztag "kobieta petarda dekalog".