Paulina Smaszcz funkcjonuje w polskim show biznesie od wielu lat, jednak dopiero jesienią zeszłego roku zrobiło się o niej naprawdę głośno. Stało się to po tym, jak Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski postanowili ujawnić się jako para.
Wówczas Paulina zaczęła aktywnie komentować poczynania byłego męża i jego nowej ukochanej, wielokrotnie wbijając im szpile. Trudno jednak nie zauważyć, że batalia, którą celebrytka toczy z "Kurzopkami" i nie tylko, odbija się na niej samej. Niedawno paparazzi zarejestrowali moment, gdy rozpłakała się w restauracji.
Przypomnijmy: Paulina Smaszcz ZALAŁA SIĘ ŁZAMI na spotkaniu z przyjaciółką w restauracji. Wcześniej pisała o "kobiecie w kryzysie" (ZDJĘCIA)
Kilka dni temu ciemne chmury nad głową Pauliny jeszcze się zagęściły, bo współwłaściciel marki Katarzyny Cichopek wezwał ją do zapłaty 20 tysięcy złotych za upublicznienie jego danych. "Kobieta-petarda" nie rozumie, dlaczego wciąż spotykają ją przykrości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz pisze o depresji
O swoich przeżyciach Paulina często opowiada na Instagramie. W sobotę zamieściła nowy wpis, w którym wyznała, że cierpiała na depresję i nadal trudno jej się pozbierać.
Wiele miesięcy depresji i trudnego stanu fizycznego spowodowały, że odpłynęli i pożegnałam się z ludźmi, dla których nic nie było warto (...) nic nie poszło tak, jak trzeba (...). Bolało nawet oddychanie, bo kłamstwa, nieszczerość i manipulacje, przysłoniły cieniem wszystko, co było dobre. Trudno, jakoś powoli, krok po kroku przeżyję i to. Jeśli jesteś na pustkowiu, sama, w kryzysie, co pozostaje?
Wstawanie z łóżka bez bólu jest problemem. Rozmowa z drugim człowiekiem boli jeszcze bardziej. (...) Wszystko przychodzi z trudem, ale za to jest moje, własne, tylko moje. Nikt nie będzie mi mówił, jak żyć, co robić, co mówić, jak powinnam funkcjonować i spełniać oczekiwania innych. Jestem tylko i aż kobietą po przejściach i nikt nie wie, co przeżyłam, co czuję, czego pragnę, bo nikt nie jest mną - zaznacza Paulina.
Na koniec Smaszcz wyznała że boi się, że "nie zdąży na nowo zbudować swojego świata", ale wciąż próbuje. W komentarzach fani przesyłają jej wyrazy wsparcia.
Serce mi pęka za to, co Panią spotyka; Ja Panią rozumiem i podziwiam. Życzę wszystkiego najlepszego, a ludzie niech sobie gadają; Pani zwycięży wszystko; Wspieram! - piszą.
Myślicie, że Paulinie uda się w końcu odnaleźć upragniony spokój?