Ostatnie miesiące były dla Pauliny Smaszcz dość intensywne. Krytyczne wypowiedzi pod adresem Macieja Kurzajewskiego oraz kilku rodzimych celebrytek wywołały medialną burzę, która dopiero niedawno dobiegła końca. Teraz "kobieta petarda" zapewnia, że nie zamierza już kontynuować tyrady przeciw eksmężowi i skupia się na trosce o własne zdrowie.
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski zostaną dziadkami? Już wszystko wiadomo
Po serii medialnych przepychanek i oskarżeń pod adresem Macieja Kurzajewskiego do Pauliny Smaszcz znów uśmiechnęło się szczęście. Jak informował "Super Express", 25-letni syn eksmałżonków i jego żona oczekują na narodziny wspólnej pociechy. Franciszek i Laura mają niebawem przywitać na świecie córkę, a tabloid utrzymywał, że "kobieta petarda" nie posiadała się z radości po tych wieściach.
Franciszek niedługo zostanie tatą. Nowa pociecha w rodzinie Kurzajewskich pojawi się już za chwilę. Paulina jest bardzo szczęśliwa z tego powodu. Tym bardziej że jej pierworodny syn będzie miał dziewczynkę, a ona zawsze marzyła o wnuczce, którą będzie mogła kochać i rozpieszczać - pisał dziennik.
Wówczas poproszono Paulinę o komentarz, a ona taktownie stwierdziła, że jest "za wcześnie, żeby o tym mówić publicznie". Nie wiemy co prawda, ile czasu minęło od wspomnianej wypowiedzi, ale wygląda na to, że ten moment nadszedł dość szybko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz potwierdza, że zostanie babcią. "Najpiękniejszy prezent na 50. urodziny"
Teraz Smaszcz kolejny raz odniosła się do sprawy. W rozmowie ze Światem Gwiazd matka dzieci Macieja Kurzajewskiego potwierdza, że Franciszek i Laura rzeczywiście oczekują na narodziny pierwszej pociechy. Zapewnia też, że to dla niej ogromna radość, ale "muszą być ostrożni".
Tak, to prawda! To najpiękniejszy prezent na 50. urodziny, jaki mogłam sobie wymarzyć. Musimy być jeszcze ostrożni, bo termin jest dopiero za jakiś czas, ale ja już jestem cała w skowronkach - wyznała.
Jednocześnie Paulina patrzy w przyszłość z optymizmem i wierzy, że ostatnie (i niekoniecznie pozytywne) wydarzenia wkrótce ustąpią miejsca nowym i lepszym. Perspektywa zostania babcią ma być dopiero początkiem.
Nie mogę się doczekać! Niech już tylko się dzieją dobre rzeczy, złych już wystarczy - wyraziła nadzieję.
Spełni się w roli "babci petardy"?