Od rozwodu Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego minęło już kilka lat. Mimo to temat burzliwego rozstania dziennikarskiej pary wciąż zdobi nagłówki kolorowych portali. Spora w tym zasługa "kobiety-petardy", która w ostatnim czasie znów z natężoną częstotliwością rozprawia w mediach na temat byłego męża.
Goszcząc u Żurnalisty, 52-latka żaliła się m.in., że Maciej nie pozwalał jej na wiele rzeczy, przez co w pewnym momencie ich relacja przestała przynosić jej satysfakcję. Wspominała także słynną wyprawę do Izraela, podczas której cały świat dowiedział się o miłosnej relacji "Kurzopków". Nie mogło zabraknąć również wątku sądowej batalii dotyczącej podziału majątku. Smaszcz zasugerowała, że jej były ukochany miał podjąć pewne kroki, które utrudniają rozwiązanie sprawy. Kurzajewski został zapytany przez redakcję "Faktu" o zarzuty, jakie skierowała wobec niego była żona.
Z niecierpliwością czekam więc na finał rozstrzygnięć sądowych dotyczących sprawy cywilnej o naruszenie dóbr osobistych i innych spraw karnych. Jeden wyrok skazujący Paulinę w tej sprawie już zapadł, czekam na resztę rozstrzygnięć. Śpię spokojnie, bo nie mam nic do ukrycia - przekazał Kurzajewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Smaszcz prawi o efekcie Pigmaliona. "Najbardziej rozczarowują osoby, w których się zakochujemy"
Zdaje się, że Paulina Smaszcz postanowiła wykorzystać rozgłos, który zapewniły jej ostatnie wywody na temat prywatnych perypetii. W czwartek mentorka zapowiedziała transmisję na żywo, podczas której planuje poruszyć temat efektu Pigmaliona.
Czy słyszeliście kiedyś o efekcie Pigmaliona? Zdarza nam się to w życiu zawodowym i w życiu prywatnym. Po prostu wytwarzamy sobie pewnego rodzaju obraz osoby, w której się zakochujemy, której zaczynamy ufać. Wyobrażamy sobie, że ona jest lepsza niż w rzeczywistości. Tę teorię opracował wybitny socjolog, Robert Merton. Kim był Pigmalion? Był królem Cypru, który z kości słoniowej stworzył posąg kobiety i się w nim zakochał. (...) Efekt Pigmaliona bywa niebezpieczny, bo najbardziej rozczarowują osoby, w których się właśnie zakochujemy, którym zaczynamy bardzo ufać - mówiła w najnowszym nagraniu.
Paulina Smaszcz odpowiedziała na uwagę internautki
Jedna z internautek zauważyła, że wybór tematu zbliżającego się "lajwa" raczej nie jest dziełem przypadku, a Smaszcz znów nawiązuje subtelnie do własnych przeżyć, uderzając tym samym w byłego męża. Paulina natychmiast odbiła piłeczkę.
Rozumiem, że czuje się pani skrzywdzona i oszukana, ale forma pani wypowiedzi jest trochę niefajna, jak na taką wykształcona kobietę. To takie moje skromne zdanko od czapy - napisała użytkowniczka Instagrama.
Rzeczywiście z czapy - odpowiedziała krótko Smaszcz.