Jeszcze przed rozstaniem z Maciejem Kurzajewskim Paulina Smaszcz pozwalała sobie na kontrowersyjne wypowiedzi. Rozkręciła się jednak dopiero po tym, jak zdemaskowała publicznie nowy związek byłego męża. Od tamtej pory regularnie wbija szpilę Kurzajewskiemu i Katarzynie Cichopek. Tym razem uderzyła jednak w zupełnie inne nuty.
Paulina Smaszcz ciepło o włoskim policjancie
W kwestii mężczyzn Paulina Smaszcz najczęściej pisze o swoim byłym mężu i synach. Przypomnijmy, że była para doczekała się dwóch potomków: Franciszka i Juliana. Obaj są już pełnoletnimi mężczyznami. Ostatnio dziennikarka zrobiła wyjątek i wrzuciła do sieci relację, której głównym bohaterem jest pracownik włoskiej policji. Mężczyzna ma typową dla Włochów urodę i imponującą muskulaturę. Nie da się ukryć, że jego prezencja szczególnie zachwyciła "petardę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarka wprost podzieliła się swoimi oczekiwaniami względem przystojnego Włocha. Była przy tym dość obrazowa.
Chcę być aresztowana przez tego policjanta. Chcę, żeby założył mi kajdanki. Chcę, żeby był moim nocnym stróżem w więzieniu - czytamy.
Paulina Smaszcz i mężczyźni
Smaszcz może jednak pozwolić sobie na takie wywody, nie wzbudzając przy tym zazdrości u partnera. To dlatego, że od kilku miesięcy znów jest singielką. W czerwcu potwierdziła w mediach społecznościowych, że nie była gotowa na miłość i znów "popełniła te same błędy".
Nie zdążyłam odrobić lekcji, kim jestem i jak chcę być kochana - napisała wówczas na Instagramie.
Paulina Smaszcza rozwiodła się z Maciejem Kurzajewskim trzy lata temu. Para ogłosiła rozstanie w 2020 r. po 23 latach małżeństwa. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało, że będziemy świadkami medialnego prania brudów. Przynajmniej przez jedną ze stron.
Podzielacie gust Pauliny?