Paulina Smaszcz w ostatnich dniach zrobiła nieco zamieszania w sieci. "Kobieta petarda" wdała się w medialną pyskówkę z Izabelą Janachowską, a przy okazji wbiła jeszcze szpilę Iwonie Pavlović. Ekspertka z zakresu komunikacji nie odmówiła sobie również kilku uszczypliwości pod adresem byłego męża Macieja Kurzajewskiego, o którym dość często wypowiadała się w wywiadach.
Kilka dni temu Paulina postanowiła poruszyć nawet temat ich czworonoga. W podcaście "Porażka, czyli sukces" Anny Zejdler ujawniła, że Kurzajewski miał "wydać" ich pupila na wiele miesięcy. Maciej wyprzedził jednak kolejny krok byłej żony i pojawił się z owczarkiem w telewizji, a następnie zabrał go do domu, co potwierdziła matka ukochanego Cichopek. Ten gest również nie pozostał niezauważony przez Smaszcz...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym Paulina nie poprzestała, bo zażądała od Macieja przeprosin. Przyznała, że jeśli jej mąż wciąż będzie mijał się z prawdą, to zamierza "ujawniać jego kłamstwo za kłamstwem".
Dopóki Pinokio nie przestanie kłamać i nie przeprosi moich synów, będę ujawniać jego kłamstwo za kłamstwem - straszyła.
Teraz nazwisko Smaszcz ponownie pojawiło się w mediach, ale tym razem w kontekście jej posady w firmie JLL Polska, w której to zajmowała stanowisko szefowej marketingu i PR. Okazuje się, że to już przeszłość, bo Wirtualne Media poinformowały, że celebrytka nie pracuje już w tej spółce. Serwis nieoficjalnie ustalił, że Paulina nie jest szefową marketingu w firmie, jednakże przedstawiciele nie chcieli komentować tej informacji.
Pierwszą reakcją na nasze pytanie było zapewnienie, że odpowiedź i oświadczenie firmy na ten temat otrzymamy w poniedziałek 14 listopada. Przy próbie uzyskania odpowiedzi we wskazanym terminie, agencja Havas PR przekazała nam jedynie, że firma JLL Polska "na razie nie komentuje tej kwestii" - czytamy.
Po publikacji internet od razu zalała fala spekulacji, że zakończenie współpracy ze spółką związane może być z szeregiem medialnych afer z udziałem Smaszcz. Paulina postanowiła jednak zareagować i w rozmowie z Plotkiem wyjawiła, że z pracodawcą pożegnała się już we wrześniu.
Z moim pracodawcą rozstałam się z początkiem września ze względu na moje zdrowie. Zakończyłam projekty zakontraktowane na sześć miesięcy z ogromnym sukcesem i niestety zdrowie nie pozwoliło mi na tak intensywną pracę. (...) W moim stanie praca po 10-12 godzin dziennie nie jest możliwa - wytłumaczyła w rozmowie z serwisem.
Paulina przyznała jednak, że pozostaje w kontakcie z byłą firmą i wciąż służy swoim doradztwem w działaniach marketingowych przedsiębiorstwa.